W godzinach popołudniowych, personel świdnickiego sklepu samoobsługowego z artykułami dziecięcymi zawiadomił tutejszą jednostkę policji o ujęciu dwóch kobiet, które dokonały kradzieży towaru. Po przybyciu na miejsce funkcjonariusze ustalili, iż obie zatrzymane to mieszkanki Jeleniej Góry, w wieku 21 oraz 22 lat. Przy kobietach ujawniono pochodzące z kradzieży smoczki dziecięce.
Następnie policjanci sprawdzili zapisy monitoringu, zarówno z przedmiotowego sklepu, jak i całego obiektu handlowego. Ustalili, iż zatrzymane mają na sumieniu o wiele więcej. Jak się okazało, do Świdnicy przyjechały wraz z mężczyzną, który w samochodzie czekał na parkingu. W ciągu poprzedzającej zatrzymanie godziny, kilkukrotnie „odwiedziły” już ten sam sklep z artykułami dziecięcymi, za każdym razem wynosząc z niego pojedyncze przedmioty, które zanosiły do pojazdu.
Po chwili, na terenie parkingu, świdniccy funkcjonariusze zatrzymali zaskoczonego kompana ujętych wcześniej kobiet. W samochodzie 45-latka, także pochodzącego z Jeleniej Góry, policjanci ujawnili skradzione wcześniej zabawki dziecięce, w postaci klocków i maskotek. Łączna wartość odzyskanego mienia to ponad tysiąc złotych.
Jakby tego było mało, mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami, a samochód, którym grupa przyjechała do Świdnicy, nie przeszedł aktualnych badań technicznych.
Cała trójka trafiła do policyjnego aresztu, teraz czekają ich zarzuty. Kobiety odpowiedzą za współudział w kradzieży, mężczyzna - za pomocnictwo. Czyny te zagrożone są karami nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Niezależnie od powyższego, za prowadzenie bez uprawnień pojazdu, który nie posiada badań technicznych, mężczyznę ukarano grzywną w drodze mandatu w wysokości 500 zł i odebrano mu dowód rejestracyjny.