Chrońmy się przed zadymiarzami

Od lat w wielu wsiach pojawiają się okresowo zadymiarze w dosłownym tego znaczeniu. Na budowach spalane są odpady wszystkiego co da się spalić, są to foliowe opakowania po materiałach budowlanych worki z wkładem foliowym, ścinki paneli podłogowych, skrawki styropianu, butelki plastykowe panów majstrów po napojach i inne resztki. Rolnicy też niejednokrotnie spalają opakowania po chemii.

Mieszkańcy wsi nie zwracają uwagi na okolicznych sąsiadów paląc co im się tylko podoba. Jest to nie tylko szkodliwe, ale też karalne. Spalanie odpadów często zawilgoconych czy folii powoduje wydzielanie sporych ilości toksycznego dymu, który przez otwarte latem okna zadymia nam mieszkania.

Bywa, że jeden wywiesi pranie na ogrodzie a inny zapewni mu specyficzny zapach spalenizny, którą ono przesiąknie. Często palą wieczorami lub w czasie mgły licząc, że nikt nie zauważy. Kogo oszukujemy - samych siebie niszcząc środowisko, w którym żyjemy.

Obecnie w gminach jest segregacja odpadów, wielu napełnia dostarczone worki czy kontenery i w odpowiednich dniach wystawia do zabrania. Rzadko się zdarza, by worki nie były odbierane terminowo. Jest jednak spora grupa mieszkańców, którzy worków nie wystawiają, a palą wszelkie odpady w piecach węglowych.

Przed wielu laty na podwórzu kogoś, kto nie posiadał samochodu, zwieziono kilkanaście starych opon, zastanawiałem się w jakim celu? Za kilka dni już się wyjaśniło, kiedy przechodziłem zobaczyłem czarny dym z komina i poczułem zapach palącej się gumy.

Ochrona środowiska gminach i policja nie zawsze prawidłowo reagują na sygnały ze wsi.

Dodatkowym problemem jest zagrożenie pożarowe. W zeszłym roku byłem wielokrotnie świadkiem interwencji straży pożarnej do palących się zeschniętych badyli na niewykoszonej w środku wsi działce, czy spalaniu odpadów w pobliżu domu.

Jak widzę zagrożenia zwracam uwagę, jednak spotykam się często z agresją. Jest niska świadomość społeczna i brak zdecydowanej postawy ze strony władz okolicznych gmin. Powietrze jest naszym wspólnym dobrem i chrońmy przed zanieczyszczaniem. Mieszkańców przybywa, więc zacznijmy wszyscy wspólnie dbać o nasze środowisko dla zdrowia nas wszystkich.

W regulaminie utrzymania porządku na terenie gmin powinien znaleźć się zapis o kategorycznym zakazie palenia odpadów w obrębie wsi, wiele gmin w Polsce już to wprowadziło. Zadymianie sąsiednich posesji też nie wszystkim musi się podobać i nawet w kodeksie znajdziemy odpowiedni paragraf.

Pomimo segregacji odpadów i zabierania przez służby porządkowe starych mebli, telewizorów, dalej na poboczach dróg, czy w innych zakamarkach i lasach spotykamy różne porzucone wyposażanie domów. Jakim trzeba być bezmyślnym człowiekiem, by butelki na które służby porządkowe dostarczają worki, wywieźć po weselu w pola Venapro. Telewizory spotkałem wywiezione i porzucone przy drodze, a wystarczyło w odpowiednim terminie wystawić przed dom, jak i butelki czy meble. Trudno jednak niektórym ludziom wytłumaczyć , by zrezygnowali ze starych przyzwyczajeń.

W wielu gminach w Polsce istnieje fundusz, z którego mieszkaniec otrzymuje dotację przy wymianie starego węglowego pieca CO na nowoczesny ekologiczny - zmieniając piec na taki, co z komina nie dymi, nie miałem jednak szans na dotację.

Fotografie zrobione na terenie wielu gmin naszego powiatu.