Czym napompowano inspektorów NIK?

Rada Miejska w Nysie po raz kolejny dyskutowała nad sprawą likwidowanego Gimnazjum nr 3 w Nysie. Uchwała w tej sprawie podjęta została na początku 2013 r. Debata na temat likwidacji placówki trwa już dwa lata, radni dyskutowali na dwóch nadzwyczajnych sesjach Rady Miejskiej i pięciu „zwyczajnych”. Tym razem rozpatrywano wniosek powiatu nyskiego w sprawie wyrażenia zgody na utworzenie publicznego gimnazjum w Nysie na bazie infrastruktury likwidowanego Gimnazjum Nr 3.

Projekt uchwały na sesję zaproponowany został przez burmistrz Jolantę Barską, co wzbudziło niezadowolenie opozycji, radnych Ligi Nyskiej oraz PiS. Wniosek powiatu został negatywnie zaopiniowany przez prawie wszystkie komisje Rady Miejskiej, tylko Komisja Urbanistyki i Rolnictwa miała inne zdanie w tej sprawie. Obrady w sprawie Gim. nr 3 zdominowały przemówienia radnego Piotra Smotera z Ligi Nyskiej. Radny prosił o rozdanie materiałów na sali i spojrzenie w dwóch aspektach, finansowym i dydaktycznym na Gimnazjum nr 3. Radny przekonywał, że gmina Nysa jest bogatą gminą i oszczędności są szukane tam, gdzie nie należy, wymieniając nakłady poniesione na dokumentacje i prace remontowe w placówce. - To jest jedyna palcówka oświatowa po drugiej stronie rzeki, radny wskazywał na duże przestrzenie w budynku oraz komfort do nauki. W podobnym tonie wypowiadał się radny Wiesław Tokarz SLD, który prosił radnych o przekazanie gimnazjum powiatowi oraz Danuta Wąsowicz - Hołota niezadowolona, że pod projektem uchwały podpisała się burmistrz Jolanta Barska z wiceburmistrzem Aleksandrem Juszczykiem. Radna, pytała też m.in. dlaczego nie ma uzasadnienia do uchwały i odwołała się do sumienia burmistrz w sprawie likwidacji szkoły. Burmistrz Nysy Jolanta Barska rozgoryczona mową radnej Ligi Nyskiej zaapelowała, aby radna zajęła się własnym sumieniem. - Radna mogła też przygotować odpowiedni projekt uchwały, był czas, aby nad nim pracować – podkreślała burmistrz. Wiceprzewodnicząca Rady Stanisława Miza z KW Wyborców Jolanty Barskiej podkreślała konieczność reformy sieci placówek oświatowych, która nie była dostosowana do aktualnej sytuacji demograficznej. - W Gimnazjum nr 2 w Nysie jest 200 miejsc przygotowanych dla uczniów. Przekazując Gimnazjum nr 3 powiatowi, ta sytuacja by się pogarszała. To nie jest tak, że tylko w Nysie się likwiduje placówki. Młodzież ma miejsce do kształcenia, pozostałe placówki, są na wysokim poziomie, nie są gorsze. Niż demograficzny dotrze także do szkół ponadgimnalzjalnych i wyższych – mówiła Stanisława Miza.

NIK sprawdzał konsekwencje likwidacji szkół nie znajdując nieprawidłowości

Wiceburmistrz Aleksander Juszczyk, odpowiedział na zarzut stawiany przez radną Danutę Wąsowicz – Hołota, że nie ma uzasadnienia do uchwały. Zdaniem wiceburmistrza wszystkie dane zostały przedstawione radnym w czasie podejmowania zamiaru likwidacji Gimnazjum nr 3 w ubiegłym roku. – Sytuacja demograficzna jest taka, jaką przewidywaliśmy. Liczyliśmy, że liczba urodzeń będzie na poziomie 500, a jest mniej. Więc nasze prognozy się sprawdzają, dzieci będzie ubywało z systemu. Aleksander Juszczyk wyjaśniał radnym, że Gmina Nysa przystąpiła do likwidacji Gimnazjum nr 3 nie dlatego, że władzom Nysy nie podoba się ta szkoła. - Przyjęliśmy do likwidacji jedno z gimnazjów, aby zracjonalizować sieć placówek do sytuacji demograficznej. Wyrażenie zgody powiatowi na przejęcie Gimnazjum nr 3 cofa nas do czasu sprzed podjęcia decyzji o likwidacji. Z punktu widzenia demograficznego wystarczą trzy gminne gimnazja – dodał wiceburmistrz odpowiedzialny za sprawy oświatowe. Aleksander Juszczyk zacytował na sesji także protokół NIK, która sprawdzała w okresie od listopada do grudnia 2013 r. konsekwencje wprowadzenia likwidacji szkół. - Przeprowadzona kontrola dwóch szkół podstawowych i Gimnazjum nr 3 nie wykazała pogorszenia kształcenia uczniów. Warunki, są podobne albo lepsze niż były w zlikwidowanych szkołach. Nie sądzicie, że NIK był stronniczy, że stwierdzenia nie są poparte w faktach. Nasza młodzież w pozostałych trzech gimnazjach ma i będzie miała bardzo dobre warunki kształcenia – podsumował wiceburmistrz. Opozycja jednak pozostała przy swoim stanowisku. Radny Piotr Smoter skomentował odczytany przez Aleksandra Juszczyka fragment z protokołu NIK. - Nie twierdzę, że inspektorzy NIK-u napisali nieprawdę, ale napisali to, czym byli napompowani przez wiceburmistrza. Protokół protokołem, inspektorzy mieli prykas, mieli zrobić, zrobili, czy trafili w sedno, to jest inna sprawa, można protokołem czarować – mówił do wiceburmistrza Juszczyka radny LN. Radny Stanisław Arczyński zarzucił radnemu Smoterowi przeinaczanie faktów, że nie dociera do niego żadna informacja. - Nie można odrzucić racjonalności w działaniach samorządu. Arczyński wskazywał na ciągłe ataki opozycji na burmistrz Jolantę Barską - Jak nie ma burmistrz na sesji, to sesja trwa krótko – zakończył Arczyński. Radni Smoter i Arczyński jeszcze kilka razy spierali się słownie podczas obrad.

Po przerwie w obradach głos zabierali także przedstawiciele Rady Rodziców oraz dyrektor Gimnazjum nr 3, Barbara Herman. Rodzice wskazywali, że dzieciom nie zostały przedstawione dobre warunki do nauki w innych szkołach. Dyrektor Herman przypomniała Radzie m.in. wniosek złożony przez nauczycieli o przejęcie szkoły przez powiat, na który Rada Pedagogiczna nie otrzymała odpowiedzi. Przewodniczący Feliks Kamienik tłumaczył, iż trudno było na sesji procedować, kiedy ktoś formalnie się nie wypowiedział, że chce przejąć szkołę. - Wniosek Powiatu Nyskiego o przejęcie placówki trafił dopiero 15 października 2013 r. do Biura Rady - wyjaśnił Kamienik. Radny Tadeusz Zając z KW Wyborców Jolanty Barskiej złożył wniosek o zakończenie przedłużającej się dyskusji. W głosowaniu nad projektem uchwały w sprawie niewyrażania zgody na utworzenie przez powiat nyski publicznego gimnazjum w Nysie na bazie infrastruktury likwidowanego Gimnazjum Nr 3, 12 radnych było „za”, 4 – „przeciw”, 2 - radnych wstrzymało się od głosu. Wniosek powiatowy został odrzucony.

Rada przyjęła program na rzecz seniorów w Gminie Nysa

W czasie sesji Rady Miejskiej w Nysie radni przyjęli „Gminny Program Opieki nad Zabytkami na lata 2014-2017 dla Gminy Nysa oraz „Program na rzecz seniorów w Gminie Nysa na lata 2014 – 2023”. Głosowanie nad tym ostatnim punktem poprzedziła dyskusja. Radny Paweł Nakonieczny z PiS wyraził zadowolenie z programu dla seniorów, ale jednocześnie zarzucił burmistrz Jolancie Barskiej, że politykę społeczną zamknęła dla ludzi, którzy chcą zakładać rodziny. - Premier Tusk dopuścił, że z Polski wyjechali ludzie i w gminie Nysa też – grzmiał radny.

– To, że zimy nie ma, to też wina burmistrz – mówił wiceprzewodniczący Radny Jan Kanonowicz, zwracając uwagę, że gmina nie uratuje polityki prorodzinnej. - Wszyscy piszą albo mówią o polityce prorodzinnej i nic poza tym. Polityka ta jest ważnym tematem, ale gmina ją może tylko wspierać. Młodych ludzi nikt nie zatrzyma, oni muszą mieć pieniądze. Wówczas stać ich będzie na to, aby wziąć kredyt na mieszkanie, czy budowę domu. Żadna polityka prorodzinna nie zatrzyma młodych ludzi, tylko pieniądze, które będą mieli – mówił Kanonowicz. Radny Tadeusz Zając, lokalny przedsiębiorca, zwrócił radnym opozycji uwagę, że najlepszą polityką prorodzinną jest tworzenie miejsc pracy, a nie zapomogi. - Budowa Obwodnicy Nysy, otwarcie nowej strefy ekonomicznej w rejonie Radzikowic, pozwolą nam na to, aby w Nysie były miejsca pracy i ludzie – podkreślał radny Zając. Radny Stanisław Arczyński wyraził prośbę do burmistrz Nysy, aby nie tworzyć programów związanych z rozdawnictwem. Radny Janusz Smagoń z PiS mówił, iż, młodzi powinni dostać szansę przez wyeliminowanie tych, którzy dawno są w wieku emerytalnym. - W ten sposób zwolniliby miejsca pracy dla młodych. Znam samorządy, gdzie podejmowane są takie uchwały. Radny Kazimierz Staszków prosił, aby mówić o seniorach i nie odchodzić od tematu.

Na koniec dyskusji głos zabrała burmistrz Jolanta Barska, która chciała odpowiedzieć na zarzuty stawiane przez opozycję. - Bardzo mnie dziwi wypowiedź, że gmina Nysa nie podjęła żadnych działań na rzecz rodzin, a inni to robią. Burmistrz podkreśliła aktywność Miejskiej i Gminnej Biblioteki Publicznej, która proponuje nieodpłatne usługi dla dzieci i młodzieży. Nyski Dom Kultury oferuje nieodpłatnie szeroki zakres działań związanych z rozwijaniem umiejętności oraz talentów dzieci i młodzieży. Burmistrz wymieniła też okresowe bezpłatne zajęcia dla uczniów w odnowionej w 2010 roku Krytej Pływalni oraz ulgi na przejazdy autobusami MZK. Zarządzeniem Burmistrza Nysy ustalone zostały także ulgowe bilety wstępu na obiekty sportowe i rekreacyjne będące w zarządzie Nyskiego Ośrodka Rekreacji.

- Uważam, że bez specjalnej uchwały dotyczącej polityki prorodzinnej też robimy wiele. W opracowywanej nowej Strategii Rozwoju Gminy Nysa, poświęcamy wiele uwagi przede wszystkim na to, aby rozwijała się przedsiębiorczość – mówiła burmistrz, przypominając jednocześnie, że w nowej perspektywie finansowej Unii Europejskiej, przeznaczone zostaną pieniądze na przygotowanie terenów dla inwestorów w nowej strefie ekonomicznej w rejonie Radzikowic. - Odpowiednio stworzone warunki do inwestowania i miejsca pracy w gminie, będą sprzyjać powstawaniu rodzin. Burmistrz przypomniała także, że Nysa jest aktywna, jeśli chodzi o programy dotyczące przeciwdziałania depopulacji i wsparcia dla rodzin realizowane przez samorządy powiatowy i wojewódzki. - Jesteśmy aktywni, jeśli chodzi o opolską strefę demograficzną i jako jedna z pierwszych gmin podpisaliśmy kartę rodziny – mówiła burmistrz Jolanta Barska zwracając się do radnego Nakoniecznego. - Panie radny, na naszych działaniach wzorują się urzędnicy z innych urzędów, aby wprowadzać w swojej gminie nowe rozwiązania. Jesteśmy jedną z niewielu gmin, gdzie prowadzony jest dialog społeczny. Jest Rada Seniorów i Rada Młodzieżowa, Senat RP docenił nasze działania na rzecz starszych mieszkańców przyznając wyróżnienie specjalne w konkursie "Samorząd przyjazny Seniorom 2013 - przyjazna przestrzeń publiczna” – zakończyła dyskusję burmistrz Barska. „Program na rzecz seniorów w Gminie Nysa na lata 2014 – 2023” ostatecznie został przyjęty.

Na początku sesji Rady Miejskiej w Nysie skarbnik Miasta Marian Lisoń odpowiedział na pytanie radnego Janusza Litwina z PSL dotyczące artykułu w jednym z nyskich czasopism na temat pomocy publicznej, gdzie przedstawiono m.in. osoby, które miały otrzymać ulgę „tylko dla wybranych”. Skarbnik wyjaśnił, że artykuł wprowadził w błąd czytelników. - Pomoc publiczna, jaką było wypłacenie zwrotu podatku akcyzowego zawartego w cenie oleju napędowego, wykorzystywanego do produkcji rolnej, przysługuje z mocy ustawy i wypłacana jest z budżetu państwa producentom rolnym, a nie jak to zasugerowano w sposób uznaniowy przez gminę Nysa. Skarbnik wyjaśnił też radnym, że pomoc publiczna, z której skorzystali nyscy przedsiębiorcy w związku z przeprowadzonymi przez nich inwestycjami, przewidziana jest z mocy uchwały Rady Miejskiej w Nysie. Do jej uzyskania wystarczy spełnić zawarte w uchwale warunki jej przyznania.

Całość sesji Rady Miejskiej w Nysie z dnia 30 grudnia 2013 r. można odsłuchać w multimediach na portalu www.nysa.pl