Protasiewicz zapewnia, że nie upoważniał posła Wojnarowskiego do prowadzenia w jego imieniu żadnych rozmów. Jego zdaniem wniosek o powtórzenie zjazdu wyborczego na Dolnym Śląsku jest bezpodstawny, a doniesienia o tym, że staroście bolesławickiemu Cezaremu Przybylskiemu zaproponowano stanowisko wojewody dolnośląskiego w zamian za głos nazywa "kompletnym nonsensem".
"W PO coraz głośniej mówi się o początku wojny pomiędzy Schetyną a premierem Donaldem Tuskiem. Taśma (nagranie rozmowy, podczas której poseł PO namawia delegata do głosowania na Protasiewicza, sugerując, że ten załatwi mu pracę w KGHM - red.) miałaby być ostrzeżeniem dla Tuska, by nie marginalizował Schetyny" - pisze w "Rzeczpospolitej" Michał Szułdrzyński.
"Schetyna się broni, wysyła sygnał ostrzegawczy" - mówi "Rzeczpospolitej" jeden z działaczy z tzw. spółdzielni, których popiera Donald Tusk.
Współpracownicy Schetyny od kilku dni wysyłali sygnały, że ich lider nie podda się bez walki. Kluczowa dla niego ma być obecność w zarządzie partii. Jeśli premier zdecydowałby się go stamtąd usunąć, były wicepremier miałby być gotowy na wojnę - pisze "Rz".
Zjazd wyborczy do powtórki?
Sprawą domniemanych nieprawidłowości, do których miało dochodzić przy okazji zjazdów wyborczych Platformy w Lubuskiem i na Dolnym Śląsku zarząd krajowy PO zajmie się dzisiaj. Rozpatrzy m.in. wniosek o unieważnienie wyniku wyborczego szefa dolnośląskiej PO.
We wtorek poseł PO Jakub Szulc złożył do zarządu wniosek o unieważnienie sobotniego wyniku wyborczego przewodniczącego PO na Dolnym Śląsku. Wybory wygrał europoseł Jacek Protasiewicz, który 11 głosami pokonał poprzedniego lidera Grzegorza Schetynę. Jak mówił PAP Szulc, wniosek ma związek z doniesieniami medialnymi na temat możliwych nieprawidłowości, do jakich miało dochodzić przed i w dniu zjazdu.
Chodzi o nagranie, do którego dotarł tygodnik "Newsweek". Słychać na nim jak poseł PO Norbert Wojnarowski, zwolennik europosła Jacka Protasiewicza obiecuje jednemu z delegatów, Edwardowi Klimce, załatwienie stanowiska w KGHM; w zamian chce oddania głosu na Protasiewicza.
Europoseł zapewniał we wtorek, że nie upoważniał nikogo, w tym Wojnarowskiego, do składania jakichkolwiek ofert w jego imieniu. Ocenił też, że nie ma podstaw do powtórzenia zjazdu wyborczego na Dolnym Śląsku.
Szef klubu PO Rafał Grupiński poinformował we wtorek, że złoży wniosek o zawieszenie w prawach członka klubu posła Wojnarowskiego w związku z nagraniami upublicznionymi przez "Newsweek". Zdaniem Grupińskiego zjazd wyborczy PO na Dolnym Śląsku powinien zostać powtórzony.
Druga sprawa to oświadczenie działacza PO ze Złotoryi, które ukazało się na portalu Gazety Wrocławskiej. Piotr Chomiczewski pisze w nim, że podczas zjazdu był "mimowolnym świadkiem rozmowy delegatów z Głogowa na temat postawy w trakcie głosowania. Delegaci ci po pierwszej turze omawiali, iż obiecano im lepsze stanowiska na listach oraz stanowiska lub pomoc w zatrudnieniu".
Sekretarz generalny PO Andrzej Wyrobiec poinformował PAP, że do zarządu wpłynęło ponadto odwołanie kwestionujące przebieg zjazdu wyborczego w regionie lubuskim. Przewodniczącą partii została tam na kolejną kadencję Bożenna Bukiewicz, wygrywając kilkoma głosami z wiceministrem spraw wewnętrznych Marcinem Jabłońskim. W sprawie nieprawidłowości w lubuskiej PO list do premiera Donalda Tuska napisała przed kilkoma tygodniami posłanka PO Bożena Sławiak.
"Nie mogę firmować swoim autorytetem działań Pani Przewodniczącej (chodzi o Bożennę Bukiewicz), które mogę określić jako korupcyjne" - napisała Sławiak.
