Do kradzieży doszło jeszcze w czerwcu. Pokrzywdzony 22 - latek, jak ustalili funkcjonariusze, telefon i portfel zostawił nad brzegiem rzeki Nysa, gdzie w nocy z 22/23 czerwca razem z kolegami siedział przy ognisku.
Podjęte przez nyskich kryminalnych czynności pozwoliły na wytypowanie domniemanego sprawcy. Okazał się nim 26-letni mieszkaniec powiatu nyskiego. Jak mówią mundurowi to jeden z uczestników imprezy miał ukraść wartościowe przedmioty. Portfel jak twierdzą wyrzucił do rzeki zabierając wcześniej pieniądze, a telefon sprzedał. Nyscy kryminalni odzyskali telefon.
Mężczyzna usłyszał już zarzut kradzieży. Teraz za swój czyn odpowie przed sądem. Może grozić mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Z ustaleń funkcjonariuszy z nyskiej komendy wynika, że podejrzewany o kradzież 26 – latek był wcześniej karany za podobne przestępstwa.