Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Sieci: Nieudany hak w Elblągu

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Tygodnik "Sieci" rozwikłał tajemnicę taśm wykorzystanych przeciw kandydatowi PiS w końcówce kampanii wyborczej w Elblągu.

"Nagrania zorganizowali ludzie Palikota, a wypuściła je Platforma Obywatelska. Wszystko wskazuje, że za osobistą zgodą Donalda Tuska" - pisze gazeta.

W czasie kampanii wyborczej Donald Tusk był w Elblągu trzy razy - dwa razy na otwartym spotkaniu, ale raz, 1 lipca, w przerwie między I i II turą wyborów, przyjechał po cichu. Rozmawiał wtedy za zamkniętymi drzwiami z kandydatką Platformy na prezydenta miasta Elżbietą Gelert.

"Po tej rozmowie wyszli bardzo zadowoleni i pełni optymizmu, choć sytuacja po I turze nie dawała specjalnych nadziei na zwycięstwo. Wyglądało to tak, jakby mieli coś w zanadrzu" - mówi jeden z rozmówców "Sieci". Dodaje, że Gelert dawała wtedy współpracownikom wyraźnie do zrozumienia, że "na pewno nie przegrają, bo premier osobiście zdecydował o rzuceniu do walki wszelkich zasobów, dużych pieniędzy i zastosowaniu każdego możliwego chwytu".

Ze śledztwa "Sieci" wynika, że taśmy Wilka, o których doniósł serwis Elblag.net, to kompilacja kilku nagrań, zrobiona z kilku miesięcy i z różnych spotkań. Nagrania mają jedną cechę wspólną. Świadkiem większości rozmów byli dwaj lokalni dziennikarze, mocno zaangażowani w politykę. Pozostałych - działacze bądź byli działacze Ruchu Palikota. Porównując daty spotkań z uczestnikami rozmów, możemy zidentyfikować ich autora - czytamy w tygodniku. Jest nim Sebastian Bona-Kuchejda, szef portalu internetowego Elblag24.pl oraz jego wspólnik.

"Każdy, kto zna miejscowe stosunki, nie ma wątpliwości, że to Sebastian Bona-Kuchajda nagrał Wilka" - mówi "Sieciom" jeden z dobrze znających temat polityków. Bona-Kuchejda kojarzony jest z Ruchem Palikota.

Nagrane przez niego taśmy najpierw pojawiły się w YouTube, później jako pierwszy dotarł do nich portal Elblag.net, którego szefem jest Marcin Pszczółkowski, kierownik sztabu Elżbiety Gelert z 2010 roku.

"Bona-Kuchejda właściciel portalu Elblag24.pl, by zatrzeć ślady, zamieścił nagranie w Internecie, na YouTube, jako "Marek Ar". A Elblag.net, wiernie służący PO, publikację wziął na siebie" - mówią rozmówcy "Sieci".

Dokładna analiza zdarzeń z 3 lipca, kiedy to opublikowano "taśmy Wilka", pokazuje, że sprawę nagrań Platforma uwzględniła w swoim planie kampanijnym - uważa gazeta. Na debacie, do której doszło kilkadziesiąt minut przed ujawnieniem taśm, Elżbieta Gelert zadała Jerzemu Wilkowi zaskakujące pytanie o to, czy brał udział w produkcji ulotki nawołującej do pójścia na referendum. Wilk zaprzeczył, a 20 minut później wybuchła sensacja - na portalu Elblag.net pojawił się artykuł z "taśmami prawdy", kolejnego dnia - następny. "Na czarnym tle białe litery obwieszczają: 'Nie bądź obojętny, zobacz jak Wilk kłamie'. Na ekranie pojawia się pani Gelert, która zadaje przeciwnikowi pytanie. Potem odpowiedź Wilka, a po niej komentarz 'Prawda okazała się jednak inna. Posłuchaj tajemniczego nagrania'. Dopiero po obejrzeniu tego zmontowanego materiału widać, że przedstawicielka Platformy nie miała zamiaru zmarnować pytania. Odwrotnie - było to ważne dla planowanego uderzenia taśmami. Ale ona zaprzecza i zapewnia, że nie wiedziała o przygotowywanym wypuszczeniu taśm" - czytamy w tygodniku "Sieci".


INTERIA.PL



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Wtorek 16 kwietnia 2024
Imieniny
Bernarda, Biruty, Erwina

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl