Gimnazjum nr 3 - nadzwyczajne głosowanie

Trwa prawie dwuletnia dyskusja w sprawie likwidacji Gimnazjum nr 3 w Nysie. W tym czasie radni dyskutowali już na dwóch, nadzwyczajnych sesjach Rady Miejskiej i czterech „zwyczajnych”. Były też dyskusje w komisjach Rady oraz liczne spotkania.

Przypomnijmy, że 27 marca 2013 r. po raz drugi Rada Miejska w Nysie podjęła uchwałę likwidującą Gimnazjum nr 3, przez wygaszanie do 2014 roku (uchwałę podjętą w 2012 r. uchylił nadzór wojewody). W czasie głosowania 10 radnych było "za", 9 "przeciw”, a 2 wstrzymało się od głosu. Nadzór Wojewody Opolskiego tym razem nie znalazł uchybień prawnych w uchwale. Jednak grupa radnych opozycji, Prawa i Sprawiedliwości oraz Ligi Nyskiej, złożyła wniosek o zwołanie nadzwyczajnej sesji w sprawie uchylenia uchwały likwidującej szkołę.

Podczas nadzwyczajnej sesji Rady w dniu 16 maja, na sali obrad, oprócz radnych, była także grupa nauczycieli, uczniów oraz osób związanych ze szkołą. Na początku sesji radny Piotr Smoter rozdał uzasadnienie, powody głosowania za uratowaniem Gimnazjum nr 3. Potem głos zabierała m.in. Barbara Herman, dyrektor Gimnazjum nr 3, która chciała usłyszeć, dlaczego radni, są za likwidacją szkoły. Głos zabierali także przedstawiciele rodziców i nauczycieli, podkreślając walory edukacyjne szkoły. Wiceprzewodnicząca Rady, Stanisława Miza z KWW Jolanty Barskiej, jeszcze raz przypomniała powody podejmowania zmian w sieci szkół gimnazjalnych, czyli zmniejszającą się ilość dzieci, przy niewykorzystanej infrastrukturze szkolnej.

- Przez 2 lata o tym rozmawialiśmy. Jest u nas taka sytuacja i w kraju, że mniej dzieci się uczy i pomieszczenia są wolne. Radny Krzysztof Toruński z PSL, również tłumaczył powody, dlaczego głosował za likwidacją Gimnazjum nr 3. - To przede wszystkim demografia. Mniejsza ilość urodzeń oraz liczba uczniów, która zmniejszyła się o połowę w przeciągu 10 lat. To dziś dwie szkoły w przeliczeniu na uczniów, a obłożenie w obecnej sieci placówek jest bardzo słabe – tłumaczył Toruński. Radny Kazimierz Staszków, odczytał odpowiedź na zadane mu pytania w sprawie likwidacji szkoły. - To moja najtrudniejsza decyzja, przekonały mnie argumenty przedstawione przez zarząd gminy, swoje stanowisko konsultowałem z niezależnymi specjalistami, nauczycielami, ekonomistami – mówił radny z KWW Jolanty Barskiej.

Radny Prawa i Sprawiedliwości, Paweł Nakonieczny, jeden z głównych inicjatorów zwołania nadzwyczajnej sesji, tłumaczył powody jej zorganizowania. - W marcu podjęto uchwałę głosami, stosunkiem 9 do 10. Dziś jest dwóch radnych, którzy nie mogli uczestniczyć w marcowej sesji. Radny zachęcał do uchylenia uchwały i rozpoczęcia rozmów ze Starostwem Powiatowym w sprawie przejęcia Gimnazjum 3.

Piotr Smoter, radny Ligi Nyskiej, chciał wysłuchać argumentów radnych, którzy głosowali za likwidacją szkoły. - Przyjęliście argumenty burmistrz, powinniśmy przyjmować argumenty wszystkich, nie przyjmujecie naszych. Demografia jest tak zaprogramowana, że idzie w kierunku Gimnazjum nr 3, które sobie najlepiej radzi. Najwolniejszy spadek uczniów jest w Gimnazjum nr 3 – przekonywał Smoter.

Radna Danuta Wąsowicz – Hołota mówiła, iż ci, którzy głosowali za likwidacją, nie mają argumentów, bo nie zabierają głosu. Radna podkreślała walory edukacyjne Gimnazjum nr 3. Radny Stanisław Arczyński, przewodniczący Komisji Rewizyjnej podkreślał, że jeżeli podejmuje się decyzje, to nie musi być to w polemice z opozycją. Radny Arczyński przypomniał także działalność zespołu, który miał wypracować koncepcję gminnej polityki oświatowej. – Zgodziliśmy się na powołanie komisji z dyrektorami, wszystko szło poprawnie dopóki nie należało podjąć decyzji.

Dariusz Jeleń, radny Platformy Obywatelskiej, podkreślał znaczenie uchwały podjętej w marcu przez Radę Miejską w Nysie w sprawie likwidacji Gimnazjum nr 3. – Żyjemy w państwie demokratycznym, zapadła decyzja, walczyliśmy przez 2 lata, aby ta szkoła się utrzymała. Dziś odbywa się sesja w celu unieważnienia decyzji podjętej w demokratyczny sposób. Wojewoda Opolski nie uchylił uchwały. Powinniśmy zadbać i rozmawiać, aby nauczyciele mieli pracę i uczniowie dobre warunki nauki.

Radny Tadeusz Zajac z KWW Jolanty Barskiej podkreślał, że pewnych procesów nie da się zatrzymać. - Jest to rzecz niełatwa, jeżeli nie ma zamówień, nie ma pracy. Uważam, że w szkolnictwie wytworzyła się podobna sytuacja. W przeciągu 10 lat liczba uczniów spadła o połowę, a potencjał budynków się nie zmniejszył. O wiele wygodniej byłoby, gdyby reformę robili ludzie, którzy pracują w oświacie, ale tego nie chcieli. Dla nich byłoby to trudne i niewygodne, spadło to na nas. Tym argumentom nie można zaprzeczyć. Reformę oświaty trzeba podejmować. Jakich działań byśmy nie podjęli, będzie to kogoś bolało. Ja podjąłem taką, która wynikała z wielu analiz. Przewodniczący Rady Miejskiej Feliks Kamienik mówił, że sama oświata nie podołała problemowi. – Był czas, kiedy grupa ludzi pracowała nad przyszłością oświaty i się nie dogadała. W stosunku do ilości uczniów jest za dużo nauczycieli, nie dogadano się, wiec pozostał problem – mówił przewodniczący, apelując, aby nie zaniechać najdrobniejszego kroku, w celu zabezpieczenia pracy dla nauczycieli.

W głosowaniu 8 radnych było „za” uchyleniem uchwały z dnia 27 marca 2013 r., likwidującej Gimnazjum nr 3 w Nysie (przez wygaszanie do 2014 r.), 14 radnych było „przeciw”, jeden radny wstrzymał się od głosu.

Całość sesji Rady Miejskiej w Nysie można odsłuchać w zakładce multimedia na portalu www.nysa.pl