"My radni Młodzieżowej Rady w Nysie, opowiadamy się za likwidacją przez wygaszanie Gim. nr 3 w Nysie. Prosimy aby obecna klasa II i III ukończyły szkołę w obecnym budynku, a 2 oddziały klasy I zostały przeniesione od września do nowego gimnazjum w całości" - tak brzmi treść stanowiska wypracowanego podczas nadzwyczajnej sesji Młodzieżowej Rady w Nysie zwołanej przez grupę 8 radnych w dniu 11 stycznia 2013 r. Za przyjęciem stanowiska głosowało 12 radnych, jedna osoba była przeciw. W sesji Młodzieżowej Rady w Nysie wzięli także udział: burmistrz Nysy Jolanta Barska, dyrektor Gminnego Zarządu Oświaty Mariola Szewczyk oraz kilku radnych Rady Miejskiej w Nysie, Janusz Litwin, Danuta Wąsowicz – Hołota i opiekun Młodzieżowej Rady Paweł Nakonieczny.
W trakcie dyskusji dyrektor GZO przedstawiła szczegółowo młodzieży dane demograficzne i wydatki na oświatę. Dyrektor mówiła, że wychodząc naprzeciw oczekiwaniom w ubiegłym roku zaproponowano likwidację Gimnazjum nr 3 przez wygaszanie. Mariola Szewczyk, mówiła o zmniejszającej się liczbie uczniów. W gimnazjach w roku szkolnym 2002/2003 uczyło się 2662 dzieci, a w obecnym roku szkolnym 1445 uczniów. - Nikt nie kwestionuje jakości edukacji w Gimnazjum nr 3, ale to nie jest budynek szkolny i nie ma sali gimnastycznej – mówiła dyrektor GZO.
Potem była dyskusja, głównie między uczennicą Gimnazjum nr 3 Ksenią Łomnicką, a burmistrz Nysy Jolantą Barską. Rozmawiano o budynku Gimnazjum nr 3. Dyrektor Mariola Szewczyk przedstawiła szczegółową listę koniecznych remontów w szkole. Młodzież pytała także, co z budynkiem Gimnazjum nr 3 w przypadku likwidacji szkoły. Burmistrz poinformowała, że w ciągu dwóch lat obiekt powinien być zagospodarowany. Koszty remontu poniesie wówczas nowy właściciel, a nie gmina – młodzież pytała, kto zapłaci za remont po likwidacji szkoły.
Podczas przerwy radni Młodzieżowej Rady opracowali treść stanowiska dotyczącego likwidacji Gimnazjum nr 3 w Nysie. Następnie było głosowanie. Radni nie podjęli natomiast stanowiska w sprawie likwidacji ZSP w Kopernikach, gdyż na sali nie było przedstawicieli tamtejszej społeczności szkolnej.