Po mszy wszystkie dzieci z aureolami na głowach, razem z rodzicami ruszyły w obstawie "niebieskich aniołów", czyli policji w kierunku Rynku Solnego.
- Po drodze dołączyły do nas dzieci z parafii Piotra i Pawła. Ten orszak świętych liczył około 500 osób, śpiewających "kto patrzy na nich z boku może być w lekkim szoku, poszli w ciemność za światłem, chociaż nie było im łatwo".
- I faktycznie czuliśmy się jak święci, mieszkańcy patrzyli na nas będąc w wielkim szoku – relacjonuje ks. Krzysztof Bytomski, duszpasterz z nyskiej bazyliki. - Dochodząc do kościołka Zwiastowania ukazała się naszym oczom nyska ciuchcia, a na jej pokładzie św. Mikołaj i anielski orszak.
Na Rynku Solnym każde dziecko otrzymało prezent i mogło szczęśliwe powiedzieć "św. Mikołaj zawsze trafia do wszystkich dzieci", a dzięki nyskim sponsorom miał co do paczek włożyć.