Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Nysa
Statuetki poetyckiego „Orzecha” przyznane

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Finał VI edycji Turnieju Poetyckiego "Orzech" im. Jerzego Kozarzewskiego, odbył się 20 października w Państwowej Szkole Muzycznej I i II st. im. Witolda Lutosławskiego w Nysie. Podczas gali wystąpiła m.in. Irena Jun, aktorka Teatru Studio w Warszawie.
Statuetki poetyckiego „Orzecha” przyznane

Statuetki poetyckiego „Orzecha” przyznane
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Statuetki poetyckiego „Orzecha” przyznane
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

Gwiazdy polskiej sceny teatralnej, poezja oraz duże zainteresowanie publiczności, wszystko to podczas finału VI edycji Ogólnopolskiego Turnieju Poetyckiego "Orzech" im. Jerzego Kozarzewskiego w Państwowej Szkole Muzycznej I i II st. im. Witolda Lutosławskiego. Przy pełnej sali, w programie "Portret kobiecy" wystąpiła Irena Jun. Aktorka jest absolwentką krakowskiej szkoły teatralnej, od lat jest związana z warszawskim Teatrem Studio. Współpracowała z Józefem Szajną i Jerzym Grzegorzewskim, grając w ich najważniejszych spektaklach, prezentowanych w wielu krajach świata. Występowała w teatrze francuskim („Sigmaringen” - w reżyserii Daniela Benoin). Uznana jest za jedną z najwybitniejszych wykonawczyń beckettowskich, obok Billie Witelaw oraz Madelaine Renaud („Woman in Beckett” - wyd. University of Illinois Press). Wykłada w Warszawskiej Akademii Teatralnej. W programie pt. "Portret kobiety" Irena Jun, zaprezentowała wiersze Wisławy Szymborskiej. Występ aktorki przerywany był brawami. Na koniec były owacje na stojąco, oraz kwiaty, które wręczył Irenie Jun, wiceburmistrz Aleksander Juszczyk.

Po spektaklu Marta Klubowicz i Irena Jun przeczytały wiersze laureatów. W VI edycji Turnieju Poetyckiego "Orzech” wpłynęło 318 wierszy w dwóch kategoriach: powyżej 18 lat 272 i poniżej 18 lat 46. Napisali do nas autorzy z terenu całego kraju, miedzy innymi z: Poznania Łodzi, Warszawy, Krakowa, Gdańska, Białegostoku, Kalisza, Bytomia, Szczecin, Tarnowa, Opola, Lublina. Nadesłano także wiersz ze Stanów Zjednoczonych. Wiersze były oceniane przez wybitne autorytety. W składzie jury konkursu zasiedli: Bogusław Kierc - przewodniczący, poeta, krytyk literacki, aktor, Stanisław Bereś - poeta, krytyk literacki, tłumacz, historyk literatury, oraz Marta Klubowicz - aktorka, poetka, tłumacz literatury.

Laureaci VI edycji Turnieju Poetyckiego "Orzech" im. Jerzego Kozarzewskiego

W kategorii poniżej 18 lat:

1. Teresa Fazan - wiersz "Moi przyjaciele"

2. nie przyznano

3. Justyna Grzesiowska - wiersz bez tytułu

W kategorii powyżej 18 lat

1. Tadeusz Zawadowski - wiersz „Sztuka umierania”

2. Eliza Szefler - wiersz „Ukołysani z prochu”

3. Katarzyna Zychla - wiersz „Gorzki sierpień” oraz Czesław Markiewicz - wiersz „Nocne życie ptaków. Albo traktat na trzy palce i piątą klepkę”.

Zwycięzcy odebrali statuetki „Orzecha” oraz nagrody pieniężne. Wiceburmistrz Aleksander Juszczyk podziękował także Marcie Klubowicz za ogromny wkład i zaangażowanie w organizację turnieju poetyckiego w Nysie. Po wręczeniu nagród Marcin Kozarzewski (syn Jerzego Kozarzewskiego) przedstawił prezentację multimedialną składającą się ze zdjęć i pamiątek rodzinnych. Opowiedział historię małżeństwa Kozarzewskich. Wspomniał też o śmierci w 2012 roku Magdaleny Kozarzewskiej - swojej mamy. Warto podkreślić, że dzień przed finałem VI edycji Turnieju Poetyckiego "Orzech", szczególny wieczór poświęcony Magdalenie i Jerzemu Kozarzewskim, wybitnym obywatelom Nysy, którzy znakomicie zapisali się na kartach regionalnych dziejów kultury i medycyny, miał miejsce także w Muzeum Śląska Opolskiego w Opolu w ramach XXIII Najazdu Poetów.

Tadeusz Zawadowski

SZTUKA UMIERANIA

Nie umiera się od razu Umiera się

na raty na części

na zapach bzu pozostawiony w dzieciństwie

i na ciepły sen kota który dawno w niebie

Nie umiera się od razu Do śmierci

się dojrzewa

jak krzyk wyrywający się z piersi do ciszy

i pamięć do gniazda które zmiotła burza

Śmierć w nas się rozpościera jak piołun pod płotem

i czeka tylko chwili aby go przekroczyć

Mieszka w naszych domach czyta nasze wiersze

rano budzi się z nami i biegnie do pracy

Ile się nadchodzi ile się nabiega

byśmy mogli bezpiecznie przejść przez swoje życie

A my tacy ślepi a my tacy głusi

modlimy się po nocach by mas nie znalazła

Teresa Fazan

MOI PRZYJACIELE

Moi młodzi przyjaciele,

Młodzi jak ja,

Szacowni piękni obywatele młodości,

Potępieni, bo nie żyli jeszcze dość, by zrozumieć,

Potępieni, drżący chęcią zrozumienia

Szaleńczym umiłowaniem tkliwego

Naiwnego cierpienia młodości.

Powiedzieli mi, moi przyjaciele,

Że chcą abym ich dobrze zrozumiała:

Oni nie chcą umierać, jeszcze nie,

Że dobrze myśleć, że jakby co, to nawet

Jutro mogą umrzeć, czynić wysiłek i zniknąć

Wessani w głąb własną bezradnością

Wtopić się w bezkres horyzontu

W narkotycznym uniesieniu młodości.

Dodali, że kto wie, co będzie jutro,

Że mogą obudzić się spoceni przerażeniem

Że mogą nie dać rady, nie dać rady zjeść chleba życia

Że wtedy, żebym mnie miała im za złe, bo to nic złego

Bo to tylko kolejne zadanie młodości,

Dwie linie równoległe: przeżyć albo zginąć

Paść ofiarą drapieżnej siły własnych kociokwicznych myśli

Kłębowisk pełnych martwych czarnych ptaków, potłuczonych flaszek

Kilku nazwisk filozofów, kilku uczciwych zdań mądrości.

Moi przyjaciele, królowie życia i śmierci,

Młodzi znawcy prawdy i cierpienia,

Powiedzieli, że walka jest słabością, wiedza głupotą

Obrócili się w obłąkańczym szale kilka razy

W prawo kilka razy w lewo i wiedziałem, mimo łez,

Mają rację, powiedziałam, idźcie dalej, powiedziałam

Nie ważne, zostawcie mnie w tyle tak jak ja was zostawiam,

Każde z nas idzie osobno, nie ma ani jednej dłoni splecionej

Z drugą, samotni tańczymy w deszczu, wierząc

Że jutro da nam nową sile i że uda się zatracić

Raz na zawsze w tańcu na bezpiecznej granicy

Między życiem a śmiercią.


um



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 19 kwietnia 2024
Imieniny
Alfa, Leonii, Tytusa

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl