Władze miasta pozostały nieugięte, podwyżki z 2 na 50zł za handel w śródmieściu pozostanę bez zmian, dlatego o handlu przy Kolejowej można zapomnieć. Kupcy z targowiska dogadali się jednak z nyską gminą, po środowym i czwartkowym spotkaniu zaproponowano im kilka lokalizacji poza śródmieściem, ostatecznie wybrano jedną - przy ulicy Racławickiej.
- Kupcy dogadali się władzami, wybrali na handel ulicę Racławicką, przy terenach PKP - mówi Artur Pieczarka, rzecznik prasowy gminy.
Przypomnijmy, że 25 stycznia w życie weszła uchwała Rady Miejskiej, podwyższająca opłatę handlową do poziomu 50zł za metr kwadratowy – wcześniej kupcy płacili 2zł za ta samą powierzchnię. Nowa stawka obowiązuje w całym śródmieściu, nie tylko na terenie byłej zajezdni MZK. Zmiany mają na celu wyeliminowanie sprzedaży ulicznej, poprawę estetyki miasta i promocję sprzedaży na Targowisku Miejskim. Na targu opłata za metr kwadratowy pozostała bez zmian – wynosi 2 zł. Władze miasta chciały by nyski handel przeniósł się na targ przy ul. Łukasińskiego.
- Nie jesteśmy w stanie pomieścić się na tych stołach, potrzebujemy także wolnego placu. Jest nas za dużo, nie damy rady tam sprzedawać. Dlaczego nikt wcześniej nie popatrzył jakich warunków potrzebujemy, nie popytał, że targowisko nie spełnia naszych oczekiwań? – mówili w środę kupcy.