- Tylko kataklizm może odebrać tytuł drużynie z Nysy - podkreśla trenerka nyskiej drużyny Urszula Ferenc.
Spotkanie Dwójki i ZSMS, szczególnie w pierwszej połowie, stało na bardzo dobrym poziomie. Więcej z gry miał ZSMS. Bardzo zdyscyplinowana Dwójka była jednak skuteczniejsza. Dotychczas nie straciła punktu.
- Tak jak Dwójce nikt nie odbierze zapewne mistrzostwa tak Zespołowi SMS nikt nie zagrozi w sięgnięciu po srebro. Drużyna w której gra wiele utalentowanych polskich zawodniczek nie potrafiła znaleźć sposobu na rywalki z Nysy. Natomiast gromiła pozostałe drużyny - dodaje Ferenc.
Trzeci i zarazem finałowy turniej halowych mistrzostw Polski odbędzie się na początku lutego br. w Michałkowicach. W rywalizacji o "Złotą Laskę" PZHT i "Sportu" prowadzi liderka Dwójki Joanna Hawrot z 12 bramkami. 10 - strzeliła Oriana Walasek (ZSMS), a 6 - Magdalena Zagajska (Dwójka).