Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

powiat nyski
Kandydaci do mistrzostwa

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
W IV grupie piłkarskiej A klasy występuje 13 drużyn z powiatu nyskiego oraz 3 zespoły z powiatu brzeskiego (LZS Starowice, Polonia Przylesie i LZS Łukowice). Po pierwszej rundzie rozgrywek największe szanse na awans do V ligi mają: Atom Grądy/Goświnowice, Kastor Jasienica G. i LUKS Mańkowice.
Kandydaci do mistrzostwa
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

Mistrz jesieni Atom przegrał tylko jeden mecz i stracił najmniej bramek. – Nie ukrywam, że naszym celem jest mistrzostwo – mówi trener Atomu Mirosław Myjak. – Zgranie i dobra postawa drugiej linii, są atutami mojej drużyny, w której najrówniejszą formę prezentowali Łukasz Lisowski, Łukasz Derda, Kacper Urbańczyk Tomasz Mierzwa i młody Mateusz Jaśkiewicz, a najwięcej bramek zdobył Mariusz Szachniewicz. Dużo dobrego do gry wniósł też rutynowany Paweł Ciszewski, który jednak myśli o zakończeniu kariery. Mimo, iż straciliśmy najmniej goli, mam zastrzeżenia do postawy bramkarzy i gry pod własną bramką. Pamiętamy też o poprzednim sezonie, w którym na wiosnę zaprzepaściliśmy szanse na mistrzostwo. Tym razem to się nie powinno powtórzyć. Chociaż rywale, a głównie zespoły z Jasienicy i Mańkowic, będą nam starały się przeszkodzić – zapewnia Myjak.

Wicelider jesieni Kastor Jasienica Górna, po roku występów w A klasie ma zamiar powrócić do V ligi. Pomóc im w tym mają grający trener Dariusz Ilasz i jego młodszy brat Jacek (najskuteczniejszy snajper zespołu). Oprócz nich trzon drużyny stanowią rutynowany Roman Matusz, Michał Smerecki Artur Krzympiec i bramkarz Paweł Niemiec. – Zawsze walczymy do ostatniego gwizdka i to jest nasz główny atut. Natomiast podstawowym mankamentem jest skuteczność pod bramką rywali – ocenia zespół wiceprezes klubu Robert Ilasz, któremu oprócz gry Atomu i Mańkowic, podobała się też postawa LZS Starowice.

Były ekstraklasowy piłkarz Sławomir Maciuszek od kilku lat prowadzi, (a czasami i wchodzi na boisko), w swej rodzinnej miejscowości LUKS Mańkowice. Jest to jeden z najmłodszych zespołów w A klasie (średnia wieku 22 lata), w którym w rundzie jesiennej zadebiutowało aż siedmiu wychowanków klubu z drużyny juniorów. – Gdyby nie fatalny początek rozgrywek, mielibyśmy kilka punktów więcej. Nie narzekam na skuteczność zespołu, który w każdym meczu zdobył średnio więcej niż trzy gole – chwali akcje ofensywne drużyny Sławomir Maciuszek. – Mam natomiast wiele zastrzeżeń do gry defensywnej. Ten element musimy poprawić – podkreśla Maciuszek i dodaje, iż najrówniej w całej rundzie grali Andrzej (najlepszy snajper) i Krzysztof Pryga, Paweł Kalinowski i Adam Kosmal.

Tuż za tą czołową trójką uplasowało się dwóch tegorocznych beniaminków: Unia Reńska Wieś/Frączków i LKS Wójcice. – Najważniejsze jest, że nasz klubu wyszedł z kryzysu w którym znalazł się po spadku z V ligi. Duża w tym zasługa prezesa – Adama Raczyńskiego i sekretarza – Józefa Woźniaka – mówi trener Unii Marian Woźniak. – Niestety obowiązki zawodowe uniemożliwiają systematyczne treningi wielu piłkarzom. Między innymi dlatego na razie nie myślimy o awansie. Cieszymy się z każdej wygranej i na razie to nam wystarczy – dodaje skromnie Marian Woźniak, który najwyżej w swym zespole ocenia postawę na boisku Gracjana Karwackiego, Adriana Dedio, Tomasza Muchy, Marka Pileczka i braci Kamila i Bartosza Słowików.

Najbardziej nierówno grającą drużyną były zasłużone dla nyskiego piłkarstwa Sudety Burgrabice, które potrafiły pokonać faworytów, a przegrać z outsiderami. Tylko średnio spisywał się jesienią drugi (obok Kastora) spadkowicz z V ligi – LKS Niwnica/Konradowa. Zespół, który mimo fuzji z sąsiadem zza miedzy w kilku spotkaniach miał kłopot ze skompletowaniem składu. Ciekawostką jest, iż piłkarze tej grupy A klasy byli bardzo bramkostrzelni i aż 562 razy lokowali piłkę w bramce, czyli średnio w każdym z 120 meczów padało 4,6 goli.

Jeszcze dwa zespoły z powiatu nyskiego, a mianowicie LKS Ścinawa i LKS Bodzanów występują w A klasie, ale w III grupie. Na razie jednak bez większych sukcesów. LKS Ścinawa (spadkowicz z V ligi) zakończył rozgrywki na 9.miejscu (19 pkt.; bramki: 29-36), a LKS Bodzanów na 14. Miejscu (15 pkt.; bramki:34-47).


Albin Przybyłowski



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 19 kwietnia 2024
Imieniny
Alfa, Leonii, Tytusa

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl