Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Nysa
Nie ma się czym chwalić

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Od kilku lat najlepsze drużyny piłkarskie nyskiego powiatu niewiele znaczą w czwartoligowej rywalizacji. Zakończona runda jesienna potwierdziła ten stan rzeczy, czyli słabość nyskiego futbolu. Poniżej prezentujemy „osiągnięcia” w rozgrywkach jesiennych trzech naszych ligowców: Sparty Paczków, Czarnych Otmuchów i Polonii Nysa.
 Nie ma się czym chwalić
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

Sparta – najlepsza z nyskiej trójki

Piłkarze Sparty Paczków uplasowali się na bezpiecznym IX miejscu. Wygrali 6 spotkań (pięć razy na własnym boisku), a 3 mecze zremisowali (wszystkie na wyjazdach). Przez całe rozgrywki trener Marcin Krótkiewicz borykał się z kłopotami kadrowymi, spowodowanymi kontuzjami, wyjazdami „za chlebem” oraz zbyt licznymi karnymi kartkami podstawowych zawodników. Paczkowianie strzelili rywalom 32 bramki. Więcej niż połowa tego bramkowego dorobku była zasługa rutynowanego Łukasza Krótkiewicza – zdobywcy aż 17 goli. Zdecydowanie gorzej spartanie spisywali się w defensywie, tracąc 37 bramek. Ta słaba postawa wynikała m.in. z absencji we wszystkich meczach bramkarza Barłomieja Gawdanowicza, którego, z różnym skutkiem, starał się zastąpić młody Damian Kuźmiński. W kilku przegranych meczach nie mógł wystąpić też stoper i kapitan drużyny - Daniel Bogdanowicz, a przez cała rundę z powodu kontuzji nie grał drugi stoper Jacek Harmata. Odkryciem sezonu był junior Michał Jasiok, który równie dobrze spisywał się w ataku i w obronie. W sumie wyniki piłkarzy z Paczkowa odpowiadały ich aktualnym możliwościom sportowym oraz warunkom organizacyjnym klubu. Dlatego nie można wnosić większych pretensji do tego co w jesieni Sparta ugrała. Oprócz Ł. Krótkiewicza bramki dla Sparty strzelali: Dawid Bednarz i Krzysztof Niziołek – po 3, Szymon Markowski, Sebastian Wiśniewski, Tomasz Robak, Michał Jasiok – po 2, Grzegorz Klag – 1.

Czarni – jak na beniaminka, to nieźle

Przed rozgrywkami z Czarnych Otmuchów odeszło dwóch bramkostrzelnych napastników: Adam Setla i Piotr Dańczyszyn. Trener Marek Byrski zmuszony był lukę tę uzupełnić niedawnymi juniorami i częściowo mu się to udało. Ta odmłodzona drużyna wygrała cztery mecze (dwa u siebie, dwa na wyjeździe), a trzy spotkania zremisowała. Wyniki te pozwoliły Czarnym zakończyć sezon na 11 miejscu. W trakcie sezonu raczej niespodziewanie z prowadzenia drużyny zrezygnował Marek Byrski, którego zastąpił czeski trener Petr Skrabal. Na razie trudno ocenić sportowe skutki tej rotacji na ławce trenerskiej. Atutem Czarnych jest młodość i dobre przygotowanie kondycyjno – sprawnościowe. Mankamentem – skuteczność. Jeśli ta młoda drużyna, wspierana przez rutynowanych Tomasza Raka i Wojciecha Fułata nabierze więcej boiskowego doświadczenia, to wiosną może osiągnąć lepsze wyniki. Bramki dla Czarnych zdobywali: Przemysław Strąg, Arkadiusz Wąchała, Michał Kotowski i Tomasz Rak – po 4, Maciej Rychlik – 3, Mateusz Stec – 2, Tomasz Tomoń i Tomasz Szewczyk – po 1.

Polonia – kolejny zawód

Coraz mniej liczni kibice Polonii Nysa zastanawiają się głośno: - Kiedy wreszcie poloniści przestaną bronić się przed spadkiem? – Maja niestety rację, bowiem kolejny rok nysianie okupują dolną część tabeli. Rundę jesienna zakończyli na mało zaszczytnym, jak na klub z tradycjami 12 miejscu. Wygrali 4 spotkania (w tym jedynie dwa u siebie), cztery mecze zremisowali. Tak jak w poprzednich sezonach poloniści lepiej reprezentują się w konfrontacji z silnymi rywalami. Świadczą o tym remisy ze Swornicą, Pogonią i Skalnikiem oraz wygrana ze Śląskiem. Punkty zaś tracą z drużynami zamykającymi tabelę (Olimpią, Silesiusem, Czarnymi). Wielce zasłużony dla Polonii trener i działacz – Zbigniew Wandas twierdzi, że w drużynie tkwią duże możliwości, a przyczynę niepowodzeń widzi m.in. w przemeblowanej kadrowo linii defensywnej i słabszej jesienią formie napastnika Pawła Lepaka. Przykładem tego jest dorobek bramkowy: 19-30. Inna rzecz, że pewien wpływ na wyniki sportowe nyskiego klubu mają kłopoty organizacyjne. W czasie zimowej przerwy zanosi się tam na pewne zmiany, nie tyle w kadrze piłkarskiej, ile w sprawach organizacyjnych. Oby przyniosły one efekt w postaci lepszych wyników na boisku. Bramki dla Polonii zdobywali: Rafał Krasowski – 5, Paweł Lepak – 3, Mateusz Pietrzak, Kamil Kotrys, Grzegorz Kuglarz, Dawid Byrski – po 2, Marcin Wandas, Mateusz Młyńczak, Dawid Śliż – po 1.


Albin Przybyłowski



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 19 kwietnia 2024
Imieniny
Alfa, Leonii, Tytusa

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl