Do najtragiczniejszego w skutkach wypadku doszło w sobotę, w Głębinowie pod Nysą, gdzie kilkaset metrów od prywatnego lotniska rozbiła się awionetka. Dwie osoby pilot i pasażer zginęli na miejscu.
- Z relacji świadków wynika, że samolot wcześniej przeleciał nad taflą jeziora, potem wykonywał jakieś lotnicze ewolucje, a pilotowi nie udało się wyprowadzić maszyny z lotu nurkowego - relacjonował nadkom. Maciej Milewski, rzecznik opolskiej policji.
W niedzielę niemal kilkaset metrów dalej, około godziny 15:00 na Błękitnej Zatoce na Jeziorze Nyskim wywróciła się łódź z kilkoma osobami na pokładzie. Na pomoc ruszyli im wędkarze swoimi łodziami.
- Na miejscu okazało się, że na akwenie wodnym w odległości około 50m od brzegu leży przewrócona łódź żaglowa. Osoby znajdujące się na łodzi zostały ewakuowane na brzeg przed przybyciem jednostek straży przez osoby postronne z użyciem łodzi motorowych. Działania strażaków polegały na doholowaniu łodzi do brzegu i ustawieniu jej w pionie. Żadna z osób znajdujących się na pokładzie nie odniosła obrażeń - informuje nyska Straż Pożarna.
Tego samego dnia na łuku drogi przed Złotogłowicami pod Nysą zderzyły się czołowo dwa samochody- Fiat Panda oraz samochód ciężarowy marki Renault Premium. Na szczęście mimo groźnie wyglądającego wypadku kierowcy opuścili pojazdy o własnych siłach.