– 30-letni pacjent zakwalifikowany w trybie nagłym do przeszczepu wątroby nie mógłby być wieziony karetką, dlatego został przetransportowany drogą lotniczą helikopterem sanitarnym do Wrocławia, a następnie samolotem medycznym do ośrodka w Warszawie - mówi dyrektor szpitala dr Norbert Krajczy.
Kolejne lądowanie miało miejsce tego samego dnia, późnym wieczorem. Medicopter przyleciał po pacjenta z poparzeniami.
- Dyspozytor krajowy zadecydował o tym by poparzonego pacjenta z Ząbkowic Śląskich przywieźć karetką do Nysy, ponieważ nasze lądowisko jest oświetlone i następnie helikopterem przetransportować go do szpitala w Siemianowicach Śląskich - dodaje dr. Krajczy.
Przypomnijmy, że nyskie lądowisko zostało oficjalnie otwarte 5 września. Lądujące tu medicoptery przylatują z baz w Katowicach lub Wrocławiu, gdyż Opolszczyzna nie ma własnego helikoptera medycznego. Lądowisko w Nysie jest pierwszym w Polsce wyniesionym na dach szpitala na wysokości 20m.