O tej sprawie pisaliśmy w styczniu tego roku. Nysa, jako miasto w którym demokracja Polski jest zagrożona, a wymiar sprawiedliwości łamie prawo- tak w skrócie można przedstawić treść reportażu białoruskiej telewizji, która wyemitowała zimą materiał filmowy ukazujący Nysę w negatywnym świetle. Janusz Sanocki wypowiadał się w nim pozytywnie o rządach Łukaszenki, a negatywnie o tym, jak polskie media ukazują sytuację na Białorusi.
- Jeżeli to jest rzeczywiście taka wypowiedź, no to ja nie widzę możliwości popierania pana Sanockiego - mówił na konferencji prasowej Jarosław Kaczyński, który oświadczył również, iż przyjrzy się bliżej tym wypowiedziom.
Wypowiedzi kandydata z Nysy skrytykował też Radosław Sikorski. Janusz Sanocki w swoim oświadczeniu mówi, że jego wypowiedzi zostały wyrwane z kontekstu i nie gloryfikował władz Białorusi.