Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Nysa
Dytko czwarty w Niemczech

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
4 miejsce w piątej eliminacji Mistrzostw Europy w wyścigach górskich wywalczył Paweł Dytko z EKO Racing. Zawody rozgrywane były w południowo-zachodnich Niemczech w okolicach miasta Trier.
Dytko czwarty w Niemczech
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

Po 5-ciu rozegranych dotychczas eliminacjach, prawie na półmetku sezonu, kierowca z Nysy zajmuje 4-te miejsce z niewielką 7-mio punktową stratą do Serba Dusana Borkovica. W klasyfikacji prowadzi Słoweniec Ales Prek.

- Tym razem nie udało mi się wskoczyć na podium zawodów, zabrakło bardzo niewiele - niecałej 0,1 sek, ale czasem takie różnice dzielą zawodników w tej dyscyplinie. Stało się tak gdyż w trakcie wyścigu popełniłem kilka błędów, jednak najgorsza okazała się awaria samochodu a dokładnie problemy z jego elektroniką. Po remoncie silnika w krótkiej przerwie między zawodami, musieliśmy dokonać ponownego strojenia elektroniki, a wszystko to odbywało się w ekspresowym tempie i niestety, w trakcie samych zawodów pojawiły się drobne problemy. Objawiały się tym, że na podjazdach samochód momentami mocno przerywał, przez co traciłem cenne sekundy. W pewnym momencie rozważaliśmy nawet wycofanie się z zawodów w obawie przed poważnymi uszkodzeniami silnika - relacjonuje Paweł Dytko

- Po konsultacji z elektronikiem zaryzykowaliśmy dalszy start i osiągnęliśmy metę, co zaowocowało kolejnymi 12 punktami w klasyfikacji. Trasa w Niemczech mimo, że jest najkrótszą w całym cyklu, okazała się bardzo szybka i zdradliwa. Bardzo boleśnie odczuł to nasz kolega z Czech Jiri Los, którego Subaru wypadło w końcówce trasy przy prędkości 190km/h, wielokrotnie koziołkując. Na szczęście Jiri nie odniósł poważniejszych obrażeń a dobre zabezpieczenie trasy pozwoliło uniknąć tragedii. Mam nadzieję że uda nam się usunąć szybko usterkę w moim Evo X i zdążymy przeprowadzić jeszcze solidne testy przed kolejnymi zawodami, które zostaną rozegrane już w najbliższy weekend, tym razem w pobliskim dla mnie Stenbergu w Czechach. Dla mnie będą to prestiżowe zawody, prawie domowe, gdyż rozgrywane niecałe 100 km od rodzinnej Nysy - mówi kierowca.


www.pawel.dytko.pl



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Środa 24 kwietnia 2024
Imieniny
Bony, Horacji, Jerzego

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl