Półtorametrowe zwierzę uciekło z terrarium z domu w czeskim Javorniku 2km od granicy z Polską. Całkiem możliwe, że wąż dotarł bądź dotrze do Jeziora Otmuchowskiego. Zniknięcie zwierzęcia właścicielka zauważyła w poniedziałek, natychmiast powiadomiła policję, ta sprawdziła okolicę, jednak po wężu na razie nie ma ani śladu. Wszystkie kanały wodne i strumienie z Javornika wpływają do naszego kraju, a tu zaś do Jeziora Otmuchowskiego lub kanału, który łączy zbiornik otmuchowski z Jeziorem Nyskim.
Pyton tygrysi pochodzi z południowo-wschodniej Azji, przy odpowiednich warunkach może dożyć nawet ponad 20 lat i osiągnąć 8m długości. Posiada dość masywne ciało, głowa oddzielona od reszty ciała. Na górnej i dolnej wardze umiejscowione są jamki termoreceptorowe, dzięki którym możne on polować w całkowitej ciemności, a ofiarę widzi jako czerwony punkcik. Ma pionowe źrenice. Podstawowe barwy to jasno lub ciemnobrązowe, nieregularne duże plamy oddzielone od siebie cienkimi, jasnożółtymi pręgami. Strona brzuszna jasna lub szarożółta, bez wzoru czasem lekkimi kropeczkami. Zamieszkuje głównie lasy tropikalne, lubią przebywać koło zbiorników wodnych gdzie czyhają na swoją ofiarę. Doskonale pływa i nurkuje. Pod wodą potrafi wytrzymać do kilkunastu minut.
Nie ma pewności, że wąż przedostał lub przedostanie się do Polski, ale nie można także wykluczyć takiej możliwości. Zwierzę nie stwarza dla człowieka raczej większego zagrożenia, poluje na drobne gryzonie, a swoje ofiary dusi owijając się wokół nich. Każdy kto natknie się na tego węża powinien od razu to zgłosić odpowiednim służbą i nawet obserwować zwierzę do czasu ich przybycia.
Przypomnijmy, że to nie pierwsza taka sytuacja w naszym regionie. Dwa lata temu na Opolszczyźnie postrach siała puma, która najprawdopodobniej także przywędrowała do naszego kraju od naszych południowych sąsiadów z Czech.