Bokserzy spotkali się we Wrocławiu na konferencji promującej wrześniową walkę. Będzie to wydarzenie bez precedensu, bowiem po raz pierwszy w Polsce dojdzie do walki o mistrzostwo świata w wadze ciężkiej. Ponadto pierwszy raz u nas będzie to pojedynek bokserski na stadionie.
- Przede wszystkim mam nadzieję, że ten piękny stadion będzie gotowy. Mam nadzieję, że będzie pełny i widzowie zobaczą ekscytującą walkę – powiedział na dzień dobry Witalij Kliczko.
Michał Janicki, pełnomocnik prezydenta Wrocławia ds. Euro, zapewnił że stadion będzie gotowy na długo przed walką. - Jestem teraz, w świetle odwołania imprezy w Gdańsku, o to często pytany. Mamy ponad trzy miesiące czasu, ale będziemy gotowi dużo wcześniej. Już w sierpniu Śląsk rozegra na swoim stadionie mecze ligowe.
Mały ale twardy wojownik
Później rozmawiano już tylko o boksie. - Nigdy nie myślałem, że będzie mi dane walczyć w wadze ciężkiej o pas mistrzowski. I to jeszcze na stadionie. Jestem przekonany, że będzie on pełny i będzie wielkie widowisko. Taki już jestem, może mały, jak to mówią, ale twardy – powiedział Tomasz Adamek.
Polski challenger zdaje sobie sprawę, że nie będzie faworytem. - Witalij jest wyższy, większy, musimy go jakoś oszukać. Mamy 12 tygodni. Zaczynam przygotowania a trener wymyśli taktykę. Będę gotowy - zapowiada Adamek.
Góral z Żywca chce sprawić niespodziankę i wyrwać pas niepokonanemu od 8 lat mistrzowi. - Jak przechodziłem do wagi ciężkiej nie dawno mi szansy, czy przetrwam jakąkolwiek walkę. Wiele się przez ten czas nauczyłem. Nie mam nic do stracenia. Ja idę po pas, ten co broni niech się obawia, bo nie chce go stracić - mówił Adamek. - O tym, że jestem wojownikiem wszyscy, którzy interesują się boksem, wiedzą. Przed walką nigdy nie mówię, że kogoś znokautuję. Ale jak wchodzę do ringu to po to, żeby wygrać. Adamek pokaże swoje góralskie pięści i dobre widowisko – dodał.
Pas jest mój i go nie oddam
Ukraiński mistrz wydawał się bardzo zrelaksowany podczas wrocławskiej konferencji. Cieszył się, że walka odbędzie się we Wrocławiu, gdzie stadion powinien zapełnić się do ostatniego miejsca. Z dużym szacunkiem wypowiadał się również o Adamku. - Tomasz jest bardzo twardym zawodnikiem, mistrzem lżejszy wag. Teraz będzie chciał odebrać mi tytuł, który wcześniej mieli Muhammad Ali, Mike Tyson, Lenox Lewis. Teraz jest mój i to ja zdecyduję, kiedy go oddam. Na pewno nie 10 września - powiedział Witalij Kliczko.
Ukraiński mistrz przyznał, że śledzi karierę Polaka i widział większość jego walk. Nie chciał jednak porównywać go do konkretnego boksera. - Znam jego umiejętności, jego mocne strony, ale też słabości. On jest bardzo twardy w środku. Ma dobrą kondycję i jest bardzo szybki. Jeśli chodzi o słabsze strony, to chcę mu je pokazać podczas walki.
Kliczko zapytany o to, kto jest lepszy: Adamek czy David Haye, chętnie odpowiedział. - Haye jest mistrzem świata w gadaniu, Adamek jest mistrzem w boksie.
Krasnoludek dla bokserów
Na konferencji nie mogło zabraknąć wątku boju jaką stoczył Wrocław z Warszawą o prawo bycia gospodarzem walki. - Oferta Wrocławia okazała się nie do przebicia. I nie chodzi wcale o pieniądze. Była ona lepsza pod każdym względem – powiedział Bernd Bönte, dyrektor zarządzający z Klitschko Management Group. Wspomniał on również o wielkim zaangażowaniu przedstawicieli Wrocławia, z prezydentem Rafałem Dutkiewiczem na czele.
Prezydent Rafał Dutkiewicz dodał tylko: - Obiecaliśmy, że walka będzie i walka jest. Chciałem wszystkim podziękować, którzy w tym pomogli. A dla dwóch wielkich bokserów mam dwa prezenty - wrocławski krasnoludek, który dźwiga mistrzowski pas bokserski.