Nyska Noc Skarbów już za nami. W tym roku odbyła się już IV Noc Muzeów w Nysie, co stanowiło nie lada wyzwanie. Impreza rozpoczęła się otwarciem nowej ekspozycji stałej prezentującej militaria
(od XV do pierwszej połowy XX wieku) ze zbiorów własnych Muzeum.
Kurator wystawy, mgr Mariusz Krawczyk, zatroszczył się o wyjaśnienie jej koncepcji oraz objaśnienie pochodzenia niektórych eksponatów militarnych. Po interesującym wstępie można było już zwiedzić i ocenić efekty pracy przygotowanej prezentacji broni białej i palnej. Tej nocy jednak najważniejszym tematem była moda i jej przemiany przez stulecia.
Główny wątek odnosił się przede wszystkim do stylu lat 20. i 30. Zagadnienie to przybliżyła mgr Natalia Kruszyna, kustosz Muzeum Historii Katowic, która w ciekawy sposób wygłosiła prelekcję o modowych i obyczajowych ekstrawagancjach, odsłaniając przy tym mity oraz fakty tendencji początków XX wieku.
Odnaleźć się w kimacie lat 20. i 30. pomogła także muzyka. Karolina Toczek zaśpiewała utwór pt. "Lata dwudzieste, lata trzydzieste",
a uczestnicy Klubu Tańca Towarzyskiego przy Spółdzielni Mieszkaniowej KEN w Nysie uświetnili imprezę pokazem tańców towarzyskich. Muzyka i taniec, a to jeszcze nie wszystko! Sukienki, perły, pióra, koronkowe dodatki, czarne rękawiczki... Ku zadowoleniu, nie tylko załoga Muzeum przebrała się odpowiednio do stylu epoki.
Młodzież spisała się wzorowo, prezentując piękne stroje. W tyle nie pozostawało także starsze pokolenie, które wyróżniało się pomysłowością w skomponowanych kostiumach.
Tak różnorodne przebrania wymagały nagrody, dlatego też chętni stanęli do konkursu. Rozstrzygnięcie nie było łatwe, ale I, II i III miejsce zostało w końcu obsadzone, a nawet pani Dyrektor zdobyła wyróżnienie. Po konkursie można było już spokojnie zająć się nocnym zwiedzaniem Muzeum, ale i tu czekała niespodzianka, także dla pracowników Muzeum.
Na salach i korytarzach muzealnych pojawiła się grupa Mimów Muzealnych, która nie pozwalała przejść obok siebie obojętnie. Po tylu atrakcjach złapać oddech pomogła kawiarenka, specjalnie zaaranżowana na potrzebę wieczoru. Można było napić się kawy, herbaty lub soku i zjeść ciastko, nabrać sił i dalej odkrywać niespodzianki. Jedną z nich było atelier fotograficzne Miaga Studio, dzięki profesjonalnej obsłudze w jednej z sal Muzeum istniała możliwość zrobienia pamiątkowego zdjęcia w niepowtarzalnej scenerii stylu Biedermeier.
Nie zapomniano też o panach. Gdy żony się fotografowały panowie mogli podziwiać motoryzacyjną atrakcję, samochód z lat 50. Buick Special ze Stanów Zjednoczonych (dokładnie z Miami). Do nas przyjechał z Opola dzięki uprzejmości firmy Retro Ślub. Tej nocy istniała także możliwość nocnego zwiedzania Skarbca św. Jakuba. W Bazylice Mniejszej pw. św. Jakuba i św. Agnieszki zaprezentowany został szczególnie interesujący klejnot paschalny, niezwykle cenny kielich mszalny. Nasze Muzeum na tę noc także zmieniło się nie do poznania.
Budynek został specjalnie oświetlony, przez firmy Lutmaxx i Philips. Dzięki temu Muzeum mieniło się różnokolorowymi barwami, od zieleni, błękitu aż po róż. Świetlna iluminacja zachwyciła wszystkich uczestników. Teraz tylko z niecierpliwością czekamy na kolejną Noc Muzeów...