Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Nysa
(Nie)grzejący problem

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Czy wspólnota jednego z bloków przy ul. Szopena może pozbawiać ludzi ciepła w kaloryferach, zakręcając jego dopływ? Okazuje się, że jest to całkiem możliwe. Do naszej redakcji zgłosiła się mieszkanka bloku zarządzanego przez wspólnotę "Rondo".
(Nie)grzejący problem
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

Pani Władysława Kopijczuk twierdzi, że wspólnota zakręca zawory ogrzewania, pozbawiając mieszkańców ciepła w domach. Podobno incydent ten powtarza się dość często.

- Ja za to płacę i wymagam, bym to ciepło miała. W tym bloku jest 9 mieszkań, z czego w 7 mieszkają emeryci. Ja rozumiem jak będzie na dworze 18 stopni w plusie, ale gdy np. w zeszłym tygodniu temperatura spadła do 5 stopni, kaloryfery były zimne – mówi Pani Władysława.

- Ja nie mogę za bardzo chodzić, dużo czasu spędzam w domu i do tego jeszcze marznę, bo nie mam ogrzewania. Co ciekawe zdarza się, że jedna połowa bloku ma ogrzewanie, a druga nie – dodaje mieszkanka.

Postanowiliśmy sprawdzić, co na ten temat ma do powiedzenia zarząd wspólnoty. Skontaktowaliśmy się z administratorem i prezesem. Ci zaprzeczają, by takie praktyki miały miejsce, a jeśli już to tylko ze względu na oszczędności i gdy na zewnątrz jest dość wysoka temperatura.

- Może się zdarzyć, że tego ciepła nie będzie, zawory są ustawione automatycznie i przy określonej temperaturze po prostu się wyłączają. Wszyscy mają zawory autostatyczne, żeby nie wydawać zbędnych pieniędzy. Ale to, co mówi ta Pani, to absurd. Jaki byłby sens takich praktyk? Owszem, jak już mówiłem, mogło się coś takiego zdarzyć, że przy dodatnich temperaturach zawory były automatycznie wyłączane, ale nie jest to złośliwa praktyka. Nie chcemy nikogo krzywdzić – mówi Stefan Wolan, administrator bloku.

W tej sprawie, po interwencji Pani Władysławy z zarządem wspólnoty, kontaktował się nawet prezes NEC-u. Chciał się dowiedzieć, czy takie praktyki faktycznie mają miejsce. Przewodniczący zarządu wspólnoty – Józef Wiliński wiele do powiedzenia na ten temat nie ma.

- My jesteśmy wspólnotą, po prostu oszczędzamy, a ta Pani cały czas "rozrabia", to nie pierwsza jej taka interwencja. Zresztą porozmawiajcie z innymi osobami z bloku – mówi przewodniczący.

Udajemy się więc do biura agencji ubezpieczeniowej. Okazuje się, że jednak coś jest w tym, że połowa bloku ma ciepło, a druga nie. Zdarza się, że jeden kaloryfer jest letni, a drugi zupełnie zimny, choć dzieli je zaledwie jakieś 10m i to w tym samym pomieszczeniu, tylko w innych pokojach.

- Nie ukrywamy, że jest to trochę dziwne, a my przyjmujemy tu klientów i nie chcemy by oni marzli. Pierwszy raz ciepło zakręcili jakoś na początku marca, gdy było 8 stopni. Tydzień temu temperatura też spadła dość nisko, bo na termometrach było ok. 5 stopni, a my musieliśmy siedzieć poubierani w kurtki, by nie marznąć – mówią pracownicy agencji ubezpieczeniowej, która znajduje się na parterze bloku.

Kto więc w całej sprawie ma rację i czy mieszkańcy wciąż będą pozbawiani ciepła? Nie wiadomo.


Pam



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 26 kwietnia 2024
Imieniny
Marii, Marzeny, Ryszarda

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl