Osoba pana Jana jest powszechnie znana w krajowym środowisku lekkoatletycznym. Nie bez powodu, bowiem z tym sportem związany jest od 34 lat, czyli od chwili ukończenia studiów na wrocławskiej AWF i podjęciu pracy w nyskim Zespole Szkół Ekonomicznych. W tej szkole przed 18 laty założył jedyny wówczas w Nysie klub lekkoatletyczny – MKS Ekonomik, startujący do tej pory z powodzeniem w II lidze seniorów i juniorów. On to przez parę lat zapraszał do Nysy czołowych polskich lekkoatletów, olimpijczyków i mistrzów kraju. Wychował kilkoro kadrowiczów oraz patronował pracy trenerskiej młodszych kolegów. Przede wszystkim jednak zasłynął z organizacji wielu masowych zawodów dla dzieci i młodzieży. Lekkoatletyczne czwartki, otwarte mistrzostwa dla Nysy, sztafetowe biegi przełajowe są najbardziej od lat znanymi imprezami organizowanymi przez Jana Satorę. Nic dziwnego, iż nyski fanatyk (w dobrym znaczeniu tego słowa) "królowej sportu" już drugą kadencję pełni funkcję prezesa Opolskiego Związku Lekkoatletycznego, a trzecią kadencję mandat miejskiego radnego. O tym dlaczego na początku tego roku zrezygnował z funkcji wiceprezesa Ekonomika i postanowił prawie że wyłączyć się z działalności sportowej wyjaśnia:
- Lekkoatletyka była i jest pasją mego życia. Nie zrezygnowałem z tej pasji. Nie obraziłem się na nikogo z mych młodszych kolegów, ale jestem już zmęczony ciągłą walką z ludźmi, którzy, oględnie mówiąc, nie darzą mnie sympatią oraz z nieustannymi zabiegami o środki dla klubu. Podkreślam dla klubu, a nie dla mnie, bowiem ja razem z wieloma mymi przyjaciółmi zwykle pracowaliśmy społecznie. Nie chcę polemizować z mymi oponentami, którzy chyba zazdroszczą mi i Ekonomikowi popularności sukcesów. Życzę im aby osiągnęli to co ja i moi zawodnicy. Najważniejsze jest aby lekkoatletyka nadal w Nysie istniała. Ciężko jest się rozstać z klubem, który stworzyłem. Czynię dlatego aby odeprzeć zarzut, iż zmonopolizowałem nyską lekkoatletykę. Nie zrywam całkiem z działalnością w tej dyscyplinie sportu. Do końca września, czyli do końca sezonu, będę społecznie prowadził grupę zawodników Ekonomika. Głównie dlatego, że żal mi tej młodzieży, której nie mogę raptownie pozbawić opieki szkoleniowej. Myślę, iż po sezonie grupa ta chętnie zostanie przygarnięta przez inne kluby.
Od siebie dodajmy, iż w rankingu PZLA podsumowującym miniony rok MKS Ekonomik Nysa otrzymał 167 pkt., a jego lokalny konkurent - MUKS GIM 2 – 5pkt. Wątpimy też w to aby Jan Satora definitywnie pożegnał się z swym ulubionym sportem, bowiem w każde popołudnie od poniedziałku do soboty można go spotkać na stadionie NOR, kierującego treningami grupy biegaczy, miotaczy i skoczków z MKS Ekonomik Nysa.