Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Nysa
Niezależne kino w Nysie

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
W piątek w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Nysie odbył się I Przegląd Filmów Niezależnych Offowisko, zorganizowany przez samorząd studencki uczelni.
Niezależne kino w Nysie
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Niezależne kino w Nysie
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Niezależne kino w Nysie
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Niezależne kino w Nysie
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

- Jest to pierwszy taki przegląd organizowany przez nas. Jesteśmy bardzo pozytywnie nastawieni i mamy nadzieję, że wszystko wypadnie dobrze. Szkoda, iż nie pojawią się twórcy filmów z pierwszego bloku, ale przyjechał ich przedstawiciel Konrad Paszowski, który na wstępie opowie nieco o prezentowanych filmach – mówił Jacek Makowski, organizator i przewodniczący samorządu studenckiego.

Offowisko podzielone było na dwie części. W pierwszej mogliśmy obejrzeć filmy niezależne, takie jak „8 Historii które nie zmieniły świata” w reżyserii Iwo Krakowskiego, „Http:/” reż. Bartosz Kruhlik czy też „Szczęściarze” autorstwa Dariusza Wolskiego.

Drugą część stanowiła prezentacja teledysków Sebastiana Juszczyka z Nysy, prowadzącego koło filmowe Muoda Foka, przy NDK.

- Wybrałem na dzisiaj 10 teledysków. Zobaczymy klipy dla Me Myself And I, dla Goorala, Jazzpospolitej, a także dla angielskiej grupy Nedry – opowiadał Juszczyk.

- Nie mam swojego ulubionego teledysku, każdy różnie pasuje do różnego czasu, z każdym mam inne wspomnienia. Nad niektórymi pracuję dłużej i wtedy mnie męczą, gdy już je oglądam, ale wiem, że są jednak bardziej wartościowe niż te inne. Rzadko mam też tak, iż czuję jakiś niedosyt, kiedy oglądam klip po premierze. Czasem widzę jakieś błędy, których nie zobaczyłem podczas produkcji, ale nie będę o nich mówił, bo gdy się o nich nie wie to się ich po prostu nie dostrzega – dodał Sebastian zapytany przez nas o kulisy produkcji.

Impreza miała przede wszystkim na celu promowanie sztuki niezależnej przez prezentowanie filmów niekomercyjnych. Partnerem nyskiego przeglądu był Solanin Film Festiwal, młody rozwijający się festiwal filmowy odbywający się od dwóch lat w Nowej Soli.

Na przeglądzie zjawił się dyrektor Solanina Konrad Paszkowski, z którym odbyliśmy krótką rozmowę.

Skąd wzięła się u Ciebie pasja do kina niezależnego, do filmów?

Konrad: Prowadziłem kiedyś magazyn internetowy, zapisałem się później do magazynu „Ciemna”, to był jakoś 2004 rok. Plan był taki, by zbierać filmy z festiwali niezależnych i pokazywać je gdzieś dalej. Wtedy jeszcze nie było za wiele takich imprez, teraz jest tego więcej, są lepiej nagłośnione. Zaczęliśmy to powoli robić w Nowej Soli i to całkiem nieźle wypaliło, mieliśmy pełne sale kinowe. Przyszedł w końcu czas, że zaczęliśmy kręcić swoje filmy. Właściwie to już po maturze nagraliśmy z kolegami cały serial, który nazywał się „Żulicho” opowiadający o wojnie alkoholowo-atomowej i skutkach promieniowania na ludziach (śmiech) i dalej to już się tak potoczyło.

Jak znalazłeś się w Nysie na dzisiejszym przeglądzie? W jaki sposób doszło do współpracy?

Konrad: Filip Kudela, jeden z organizatorów, był u nas na Festiwalu w Nowej Soli. Spodobało mu się i wpadł na pomysł, by zrobić coś podobnego w Nysie. Pomysł był taki, by pokazać Solanina tylko w formie Grand Prix.

Stawiacie na kino offowe, myślisz, że w świecie komedii romantycznych jest miejsce na filmy offowe?

Konrad: Ciężko powiedzieć, ale przyznam, iż było kilka takich komedii, m.in. „Krótka histeria czasu” Dominika Matwijczyka. Można robić takie filmy. Mówi się, że kino offowe ogólnie jest kinem komediowym. To są parodie, trochę komedii, trochę gangsterski i trochę też nie wiadomo czego. Dziś zobaczymy tutaj filmy bardziej dojrzałe, które tworzą młodzi ludzie, podejmują ważne problemy, pokazujące ludzi starszych. Będzie dokument o Urzędzie Stanu Cywilnego ukazujący taką panoramę życia, że nie sposób przejść obok tego obojętnie.

Chodzisz do Multikina? Co sądzisz o obecnej sytuacji na rynku polskiej kinematografii?

Konrad: Tak, chodzę i przede wszystkim mówię – stop jedzeniu w kinie! Fajnie, że ludzie nauczyli się chodzić do kina dzięki takim multipleksom, bo są ludzie, którzy nawet nie przywiązują uwagi do tego, na jaki film idą, oni po prostu muszą iść do kina. Ale ja myślę, że to jest i tak fajne, że ci ludzie nauczyli się chodzić do kina, ponownie. Bo był taki moment, że przyszła moda na dvd, internet i tak dalej. Ludzie oglądali filmy w domach. Teraz w kinach np. kusi 3D i to przyciąga chyba teraz też najbardziej ludzi, to jest kino rozrywkowe, jesteśmy w czasach komercji.

Czy jest miejsce na niezależność w kinie i ogółem w sztuce?

Konrad: Dobrym przykładem jest u nas twórczość Arka Jakubika. Zrobił on film niezależny praktycznie za darmo, wszyscy ludzie współpracujący przy tym projekcie byli znajomymi. Wszyscy aktorzy grali za darmo, znajomy zaciągnął znajomego i tak to powstawało. To była „Prosta historia o miłości” kręcona w pociągu, który też był załatwiony po znajomości za darmo. Jakubik zgłosił film do konkursu głównego w Gdyni. Oni przesunęli film do konkursu niezależnego, gdzie startował z tymi filmami, które możemy oglądać dzisiaj i on wygrał ten festiwal. Długo wtedy rozmawialiśmy jak to będzie z kinem i nikt tak naprawdę nie wiedział. Na początku padło pytanie o komedie romantyczne – przodowym gatunkiem polskim stały się właśnie komedie romantyczne, gdzie grają cały czas Ci sami aktorzy, być może to wszystko jest kręcone na jednym planie (śmiech). Żartuję oczywiście, ale poniekąd takie są realia.

Na koniec Konrad Paszkowski podsumował I Przegląd Filmów Niezależnych w Nysie. Mówił, że Offowisko ma ten problem, iż jest organizowany po raz pierwszy i nie jest jeszcze zbyt nagłośniony. Nie istnieje jeszcze w świadomości ludzi. Paszkowski jest jednak przekonany, że za rok już sami będą chcieli coś organizować, mieszkańcy sami będą dopytywać się i będzie o wiele łatwiej. My również mamy taką nadzieję.

Teledyski Sebastiana Juszczyka:


Pam



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Środa 24 kwietnia 2024
Imieniny
Bony, Horacji, Jerzego

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl