Niedawno w jednej z lokalnych gazet ukazał się krótki tekst, który w drwiący sposób przedstawia całą sytuację, dołączony jest także fotomontaż, na którym wklejone zostały koty pod budynkiem Urzędu Miasta.
Osoby z Towarzystwa Opieki Nad Zwierzętami poczuły się dotknięte tym tekstem.
– Są akcję i są działania ludzkie, które się wymykają wszystkim krytykom, pod warunkiem, że robione są od serca i bezinteresownie. Grupa ludzi dokarmiająca od lat koty poczuła się urażona tą notatką, ponieważ ich działania od serca zostały wykpione. Nie wolno ranić uczuć ludzkich i nie wolno kpić z osób, które niekiedy za własne pieniądze dokarmiają zwierzęta, a ten dar od Urzędu Miasta odciążył ich od wydatków – mówi Pani Władysława Kopijczuk.
Wszystkie osoby dokarmiające koty są bardzo wdzięczne nyskiemu Urzędowi Miasta.