Jakież było zdziwienie właścicielki Fiata Seicento, gdy rano chciała uruchomić swój pojazd.
Okazało się, że w nocy nieznany sprawcy wybrał z mnóstwa zaparkowanych przy ul. KEN aut, właśnie jej samochód i podziurawił wszystkie cztery opony uniemożliwiając na dłuższy czas jazdę. Czyżby efekt jakiegoś nieporozumienia?