– Jak to co. To takie rurki z wodą którymi zamiast kablami będzie płynął se prąd elektryczny. Jarzysz ? To kolejny wynalazek oszczędzający materiały elektryczne, znaczy się druty, słupy i takie tam inne rzeczy – wyjaśnił koledze jego kompan. Rozmowa tych, na szczęście, bardzo nielicznych niezbyt kumatych łyskich obywateli była chyba jednym z powodów zorganizowania w stolicy Łyskiego Księstwa Stawów i Pagórków Kongresu Wszechnauk. Najtęższe głowy Lechicji przez dwa dni w salach Akademii Umiejętności Wszelakich prezentowały najnowsze osiągnięcia światowej nauki, a przy okazji wyrażały wielki niepokój z powodu braku państwowej kasy naukowe badania.
Parę dni przed sympozjum lechickich luminarzy nauki, do Łysy zjechali z kraju i ze świata specjaliści od sztuk obronnych demonstrując tutejszej ludzkości sposoby bronienia się przed rzezimieszkami i osobnikami o aspołecznych upodobaniach. W najbliższym czasie planuje się też cykl szkoleń obywatelskich celem których będzie uodpornienie narodu na reklamy w ogóle, a zwłaszcza na agresywną propagandę banków wciskających ludziom kredyty, których nie sposób spłacić. Oby tylko te wszystkie naukowe kampanie odniosły pożądany skutek, czyli zmusiły ludzkość do zachowań zgodnych z głoszonymi naukami i brania dobrych przykładów, których w koło jest co niemiara. Jednym z nich jest firma kierowana przez teścia najnowszej generacji, czyli Miłosława Macho, odznaczona ostatnio kolejnym prestiżowym wyróżnieniem za wymyślenie festiwalu ognia i wody.
Niestety zdarza się, iż nawet włodarze miasta bywają odporni na naukę. Na przykład kończący kadencję grodzki parlament w czasie sprawowania władzy nie wziął dobrego przykładu z lechickiego sejmu i nie powołał ani jednej komisji specjalnej do zbadania łyskich afer. Powie ktoś, że takich sensacyjnych afer nie było. Nic nie to szkodzi. Należało je wymyśleć. Choćby po to aby dać ludowi godziwą rozrywkę, a członkom takich komisji pozwolić błysnąć w mediach. I to nie za darmo. Należy jednak mieć nadzieję, że parlamentarna opozycja zreflektuje się i zgłosi wniosek o powołanie spec komisji, która wyjaśni powody nie powołania przez całą kadencję ani jednej, takiej ukochanej przez media ,komisji. A tak przy okazji należy to wytknąć władzy sknerstwo, bowiem nie zgodziła się ona na wyróżnienie materialne prywatnych właścicieli najpiękniejszych w mieście obiektów, rezerwując przeznaczoną na to kasę na nagrody dla pięknych budowli, za przeproszeniem, publicznych. Pochwalić natomiast należy włodarzy Łysy za europejskość, przejawiającą się m.in. w umacnianiu przyjaźni Łysy z takimi państewkami jak Niemcy i Francja. Dni Ingelheim oraz tablice upamiętniające francuskich generałów ( w tym jednego prezydenta) są najlepszym dowodem tej europeizacji. Tylko aby komuś (wiadomo komu) nie przyszło do głowy krytykować merostwo za to, że w Łysie utworzyło kondominium niemiecko – francuskie. Do takiego wniosku mogą dojść wyznawcy nauk megapatrioty z partii zwanej Prawdą i Spolegliwością. No, cóż każdy ma nauczyciela na jakiego zasłużył. Najważniejsze, że ma i chce się uczyć, bowiem, jak głosi przysłowie: „Nawet mistrzowi nie zaszkodzi nauka”.
Trzymając rękę na pulsie lokalnych wydarzeń należy uroczyście obwieścić, że już rozpoczął się przedwyborczy karnawał. Pełny politycznych balang w formie festynów, towarzyskich spotkań, festiwali obiecanek i maskaradowych balów. Barwne relacje z tych imprez – niebawem.
