Pismaki z wszystkich gazet i gadacze radiowi co rusz relacjonowali tragiczne wydarzenia z bardzo odległych od Łysy i sąsiadujących z nią krain.W nawale tych klęsk żywiołowych Łyskie Księstwo Stawów i Pagórków jawi się jako oaza spokoju, kraina wiecznej szczęśliwości, po prostu eden lub inna arkadia. – Jak to jest, że ziemia wasza nie została dotknięta powszechnymi tego roku kataklizmami ? – pytali tubylców, nie kryjąc zazdrości, przybysze z obcych stron. – Widocznie zasłużyliśmy na taki parasol ochronny roztoczony nad naszymi głowami przez Opatrzność – skromnie odpowiadali mieszkańcy grodów i siół łyskiego księstwa. - A jakież są te wasze zasługi ? – ciekawili się mieszkańcy innych regionów. – Wszelakie – zwięźle i enigmatycznie wyjaśniali tutejsi – Wiele by o nich można gadać, lecz skromność nie pozwala nam na to – dodawali na koniec. Skromność łysian nie powinna jednak uniemożliwić mieszkańcom innych krain naśladowania postaw i obyczajów ludzkości ŁKSiP. Dlatego postaramy się je upowszechnić. Przecież dobre wzorce powinny być propagowane.
Nie bezpodstawnie od wieków Łysa zwana była „Śląskim Rzymem”. Bogobojność łysian zawsze była i jest wielka. Zarówno włodarze księstwa jak i prosty lud nie skąpią grosza na świątynie gromadnie odwiedzane w świątek, piątek i niedzielę. Wymiernym efektem tej bogobojności jest m.in. powszechna pogarda i wstręt do stosowania środków antykoncepcyjnych, oglądania nieprzyzwoitych filmów i czytania erotycznych pism i książek. Dlatego w księstwie dziewic i cnotliwych młodzianków są nieprzebrane rzesze. W parze z czystością ciała i duszy idzie też niechęć łysian do wszelkiej maści używek. Powszechna jest moda na antynikotynizm i abstynencję wszelaką. Jeśli chodzi o palenie to ludzie tu palą się tylko do pracy i dobrych uczynków, zaś wszelkie niezdrowe używki zastąpione zostały sokami owocowymi, herbatą ziołową i niegazowaną woda mineralną.
Olbrzymią zasługę w kształtowaniu postaw i zachowań tego idealnie funkcjonującego społeczeństwa mają demokratycznie wybrane władze księstwa. Zarówno deputowanym do kasztelani, jak i parlamentarzystom z merostw obca jest prywata i partyjny partykularyzm. Ci wybrańcy narodu wszystkie swe siły i cały potencjał intelektualny wykorzystują dla dobra i szczęśliwości łyskiego ludu pracującego i bezrobotnego. W tej działalności władza samorządowa wspierana jest przez konstruktywną opozycję. Co prawda parlamentarni opozycjoniści od czasu do czasu organizują, dla żartów i rozweselenia ludu, jakieś ucieszne happeningi, na przykład referenda, które traktowane są przez łyską społeczność jako darmowa rozrywka należna po trudzie dnia codziennego. Nic zatem dziwnego jest w tym, że łyscy stróże porządku o groźnych przestępstwach dowiadują się tylko z mediów i filmów, a dla zabicia nudy gaworzą sobie z uczestnikami tych happeningów albo zwracaniem taktownej uwagi właścicielom zbyt głośno szczekających piesków.
Także łyski wymiar sprawiedliwości nie narzeka na nadmiar pracy i rozsądza tylko jakieś drobne nieporozumienia sąsiedzkie. Naród łyskiego księstwa przepełniony jest powszechną zgodą, bogobojnością, szacunkiem wobec bliźnich i ich umiłowaniem, pracowitością oraz odpornością na hedonizm i moralną zgniliznę jakże powszechną na tym świecie. Dlatego też ziemia ta jest otoczona szczególnym bezpiecznym nadzorem Opatrzności. Nie wiadomo tylko na jak długo będzie tak idealnie. Wierzmy, że zawsze, bowiem nieosiągalnymi ideałami ludzkości są tylko perpetum mobile i zbrodnia doskonała. Pomarzyć i pofantazjować zawsze można.