Okazuje się, że mimo, iż w takich przypadkach obowiązują ogólne zasady ruchu drogowego i stosowanie się do znaków to dezorganizuje to całkowicie ruch w centrum miasta. Jeśli tylko ktoś chciałby wyjechać z drogi podporządkowanej musi się liczyć, że będzie go to kosztować sporo czasu, cierpliwości i nerwów.
Badając problem zwróciliśmy się do zastępcy dyrektora firmy Win-Bud z Legnicy Tomasza Winiarskiego, którego przedsiębiorstwo zajmuje się konserwacją sygnalizacji świetlnej przy Celnej i jest odpowiedzialne za jej działanie.
- Myśmy tą sygnalizację przejęli niedawno od wcześniejszego zarządcy i żałuję, że daliśmy sobie wcisnąć takie g…o, tu jest całe okablowanie do wymiany, ta sygnalizacja ma ze 20 lat, to wszystko nadaje się do całkowitej modernizacji – mówi podenerwowany Winiarski. – Nie w naszej gestii jest wydawać na to pieniądze, tylko zarządu dróg powiatowych, my to tylko łatamy, nawet ostatnio wymieniliśmy sterownik, wytrzymamy jakoś do końca roku i pozbywamy się tego g…a.
Ustalenia w Zarządzie Dróg Powiatowych w Nysie przedstawiają się nieco inaczej.
- Sygnalizacja świetlna nie jest stara gdyż ma ok. 5 lat i była instalowana przy modernizacji tego skrzyżowania, a wykonała to firma BDM z Nysy poprzez podwykonawcę ZWES Nysa – tłumaczy zastępca dyrektora zarządu dróg powiatowych Arkadiusz Jagieło. – Faktycznie gdzieś w instalacji dochodzi do zwarcia i dzieje się tak najczęściej przy sporych opadach deszczu. Obecnie trwają pomiary w celu umiejscowienia defektu oraz jego usunięcia i z pewnością jeszcze długo ta sygnalizacja będzie nam służyć.
Gdzie leży prawda, czy jak zwykle pośrodku?