– Można wytłumaczyć to faktem, iż instytucje państwowe obsługują większą grupę społeczeństwa, nawet w porównaniu z dużym przedsiębiorstwem prywatnym – komentuje Monika Giłka, prawnik z Kancelarii Piszcz, Norek i Wspólnicy Sp. K. – Łatwiej więc jest znaleźć grupę dziesięciu osób, których roszczenie powstało wskutek takiego samego bądź tego samego zdarzenia.
Aktualnie najczęściej pozywanym jest Skarb Państwa. Zgodnie z regulacjami kodeksu cywilnego ponosi on odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działania lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej. To właśnie Skarb Państwa wspólnie z gminą Piaseczno byli pierwszymi podmiotami przeciwko którym skierowano pozew zbiorowy. Powodem jest trzynastoosobowa grupa powodzian z Piaseczna, którzy argumentując zasadność roszczenia wskazują na nieprzemyślane decyzje i zaniedbania urzędników, które spowodowały wystąpienie z brzegów potoku Perełka, co skutkowało zalaniem okolicznych domów i samochodów. Przypuszczalnie mieszkańcy wrocławskiego osiedla Kozanów, Krakowa i inni poszkodowani w tegorocznej powodzi również będą chcieli skorzystać z regulacji nowej ustawy w dochodzeniu swoich roszczeń.
Osiem – jak podał dziennik Metro – złożonych do tej pory pozwów to niewiele. – Skala korzystania z możliwości dochodzenia roszczeń w postępowaniu grupowym z pewnością byłaby większa, gdyby zakreślony ustawą zakres przedmiotowy był szerszy - ocenia Monika Giłka. – W pierwotnej wersji projektu ustawy, pozwy zbiorowe można było składać również celem dochodzenia roszczeń ze stosunku pracy, ale taką możliwość wyłączono z zakresu zastosowania ustawy na etapie prac w Senacie. Niewątpliwie dochodzenie roszczeń pracowniczych sprawiłoby, że pozwy zbiorowe byłyby atrakcyjniejsze dla Kowalskich i Nowaków, zwiększając tym samym zastosowanie ustawy – dodaje.
Dodatkowym czynnikiem zmniejszającym możliwości zastosowania nowej regulacji jest wyłączenie organizacji konsumenckich z kręgu uprawnionych do wytoczenia powództw grupowych, zaliczając je do szerokiej grupy organizacji społecznych. Uzasadnienie do projektu ustawy wskazuje, że organizacje społeczne nie mają dostatecznego doświadczenia oraz środków finansowych na prowadzenie tego typu spraw. Nie zgadza się z tym Stowarzyszenie Konsumentów Polskich, które silnie stoi na stanowisku, aby zaliczyć je do kręgu uprawnionych. Obecnie jedynym podmiotem nie należącym do grupy, który jako jej reprezentant może wytoczyć powództwo w postępowaniu grupowym jest powiatowy lub miejski rzecznik konsumentów, w zakresie przysługujących im uprawnień.
– Przyczyną niewielkiego wykorzystania pozwów zbiorowych może być również krótki czas funkcjonowania nowej regulacji – zauważa Monika Giłka. – Biorąc pod uwagę słabą znajomość obowiązującego prawa, trudno spodziewać się, aby tego typu nowość w niecałe dwa miesiące zakorzeniła się w świadomości Polaków - podsumowuje.