Po czterech latach, nyski kierowca ponownie wystartował na tej trudnej, krętej, technicznej i nieco wolniejszej trasie na której w 2006 roku Lancerem Evo VI po zaciętej walce ze Słowakami wygrał polską klasyfikację.
Przygotowania do występu poprzedziła praca nad rozwojem Evo X, którym wystartował kierowca. - Staraliśmy się jak najbardziej przerobić go z wersji rajdowej na wyścigową. W ostatnim czasie poczyniliśmy sporo modyfikacji, włącznie z nową elektroniką Pectel, zestrojoną w firmie 4Turbo. Dzięki temu udało nam się przekroczyć barierę 450-ciu koni – powiedział Paweł Dytko.
Przed startem kierowca obawiał się jedynie kierowców, którzy wystartują w autach z mocniejszymi silnikami. - Wiem, że koledzy w 600-set konnych potworach tanio skóry nie sprzedadzą jednak sobota zapowiada się raczej deszczowo a dzięki temu moje szanse rosną. Napawa to optymizmem i mam nadzieję, że być może uda mi się wywalczyć zwycięstwo.
Podczas klasyfikacji kierowca z Nysy wypadł bardzo dobrze a jego samochód spisywał się bez zarzutu. Ostatecznie wywalczył drugą i trzecią pozycję w klasyfikacji Polaków podczas IX i X rundy Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski, które odbyły się w Banovcach na Słowacji.
Start Nysanina wspierały Miasto Nysa, Urząd Marszałkowski Województwa Opolskiego i firma TANK.