Brawura i nadmierna szybkość doprowadziły do nieszczęśliwego finału.
W Nowym Świętowie młody motocyklista tak szarżował swoją maszyną ETZ, że nie opanował jej w krytycznej sytuacji i najechał na tył opryskiwacza holowanego przez ciągnik rolniczy. Teraz czeka go długotrwałe leczenie w szpitalu.