10 lat temu nauczycielka języka polskiego w gimnazjum nr 2 Izabela Kupka wpadła na pomysł zorganizowania dyktanda, który wyłoni w Nysie najlepszego ucznia z ortografii. Tak powstała pierwsza corrida. – Wiemy, że corrida to walka byków, a przecież dyktando to w przenośni to samo – mówi ze śmiechem pani Izabela. – My poloniści po swojemu walczymy z bykami językowymi.
8 maja międzygimnazjalny konkurs ortograficzny doczekał się okrągłej rocznicy. W jednej z sal gimnazjum przy ul. Prusa zebrało się 23 najlepszych uczniów z 5 gimnazjów. Wyłoniono ich wcześniej w eliminacjach szkolnych. W komisji oceniającej zasiadła Izabela Kupka - pomysłodawca i główny organizator imprezy oraz poloniści z różnych szkół: Agnieszka Dastych, Joanna Stańko, Brygida Kodlewicz-Dziedzińska i Joanna Szewczyk. Wszystkich biorących udział w konkursie przywitała dyrektor szkoły Bogusława Piotrowska. Następnie aby atmosferę nieco rozluźnić uczniowie gimnazjum nr 2 przedstawili kostiumową inscenizację traktującą z przymrużeniem oka temat ortografii. Wszyscy uczestnicy zostali poczęstowaniu czarodziejskimi cukierkami pochodzącymi od wróżki, dającymi potrzebną wiedze o tajnikach ojczystej mowy. Po tym przystąpiono do właściwej walki z bykami, na którą składało się dyktando oraz test ortograficzny.
Po zakończeniu sprawdzania i odkodowaniu prac okazało się, że pierwsze miejsce zajęła Marta Misiaszek z gimnazjum nr 2, drugie Alicja Dąbska z tej samej szkoły i trzecie Filip Makieta z gimnazjum diecezjalnego. – Poziom był wysoki – przyznaje Kupka. – Nagrody dla zwycięzców ufundowane przez burmistrz Nysy, która patronuje konkursowi, zostaną uroczyście wręczone na zakończenie roku szkolnego.