Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Nysa
Pies terapeuta

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Anna i Robert Woźniak już dawno temu przekonali się o zaletach prowadzenia terapii z udziałem czworonogów. Możliwe, że już wkrótce podzielą się swoimi doświadczeniami z nyskim szpitalem.

Dogoterapia (lub kynoterapia) rozwinęła się w latach 60-tych w USA, kiedy zaobserwowano pozytywny wpływ psów na rozwój dzieci autystycznych. Pomimo problemów z nawiązywaniem kontaktów ze światem zewnętrznym, bez trudu zaprzyjaźniły się one z czworonogami. Obecnie, czworonogi wykorzystywane są w terapiach indywidualnych i grupowych do wspomagania rozwoju intelektualnego, a także przy rehabilitacji ruchowej. Tej działalności poświęcili się Anna i Robert Woźniak, małżeństwo z Nysy ze swoimi 3 psami rasy samojed i jednym malamutem. Od siedmiu lat prowadzą dogoterapię w specjalnym ośrodku szkolno-wychowawczym, od 4 lat w przedszkolu integracyjnym nr 5, a od trzech lat jeżdżą też do Paczkowa i Prudnika. Teraz trwają rozmowy z dyrektorem szpitala, dotyczące podobnych zajęć w poradni rehabilitacyjnej

– Pacjenci często nawiązują z psami więź, która nie istnieje w ich relacjach z innymi ludźmi - mówi Robert Woźniak. – Jest to kontakt czysto emocjonalny, biologiczny, który nie wymaga od nich żadnego wysiłku. Psy w odróżnieniu od ludzi nie wymagają, nie oceniają – po prostu są. Dogoterapia przynosi wiele pożytku osobom niepełnosprawnym w każdym wieku, ale sprawdza się także jako metoda wspomagająca procesy resocjalizacji więźniów czy trudnej młodzieży.

Pies z charakterem

Nie wszystkie psy nadają się jednak do udziału w zajęciach terapeutycznych. Preferowane rasy to na przykład golden retriever, alaskan malamute, border collie lub labrador. – Lecz też nie każdy pies z danego miotu się nadaje, gdyż najważniejsze jest, żeby pies był przewidywalny i lubił kontakt z ludźmi – uważa Robert Woźniak. Potwierdza jednak, że niektóre rasy do takich celów się nie nadają. Duże, groźnie wyglądające psy często nie wzbudzają potrzebnego zaufania. Odpadają psy stróżujące i obronne, dobermany mają słabe nerwy, a jamniki bywają złośliwe.

Zooterapia to oczywiście nie tylko zajęcia z psami. Do zwierząt chętnie wykorzystywanych przez psycho- i fizjoterapeutów należą także konie, osły i delfiny. Felinoterapia, czyli terapia z udziałem kotów, z powodzeniem prowadzona jest w przypadku osób starszych, a także jako środek wspomagający resocjalizację więźniów w zakładach karnych.

Prosty kontakt

W Stanach Zjednoczonych obszar zooterapii doczekał się prawnych regulacji. W Polsce tylko hipoterapię (terapię z końmi) spotkał ten zaszczyt. Osoby prowadzące dogoterapię kończą 5-miesięczny kurs w fundacji CZE-NE-KA w Warszawie, jednak całą odpowiedzialność za prowadzone zajęcia ponosi dyrektor danej placówki, który decyduje się wykorzystać tą metodę terapeutyczną. Robert Woźniak jest jednak przekonany o jej zaletach. – Nie ma większej satysfakcji, gdy podczas zajęć dziecko, które tylko szepcze, nagle zaczyna radośnie krzyczeć – przekonuje. – W czasach coraz bardziej pogmatwanych relacji międzyludzkich, prosty, emocjonalny kontakt ze zwierzęciem może być prawdziwym skarbem i lekiem na wiele chorób cywilizacyjnych.


DB



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Sobota 20 kwietnia 2024
Imieniny
Agnieszki, Amalii, Czecha

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl