Nauka, a zwłaszcza języka obcego ma być przede wszystkim urozmaicona, tym samym ciekawa i przyjemna. W dniu 21 maja dwie językowe grupy młodzieży z Liceum Humanistycznego uczestniczyły w bardzo interesującym spotkaniu. Ich gościem był nauczyciel z miasta Münster pan Everhard J. Drees. Oprócz nauczania młodzieży w Niemczech w zakresie literatury germańskiej, szanowny gość jest bajarzem. Co to znaczy? Otóż z zamiłowania i przy okazji z wrodzonym talentem opowiada bajki i baśnie, których zna niezliczoną ilość. Sposób opowiadania, gestykulacja, mimika, intonacja głosu od szeptu przez śpiew do krzyków, powodowało, że uczestnicy spotkania słuchali go z otwartymi ustami. Były bajki o miłości, o nieposkromionej żądzy posiadania, o morderstwach, a nawet dowiedzieliśmy się dlaczego w morzu jest słona woda. Ze strony gospodarzy nie był też dłużny nauczyciel niemieckiego z nyskiej szkoły Dariusz Pięch, który w żywiołowy sposób zaprezentował bajkę o zwierzętach.
Prywatna wizyta
Pobyt naszego bajarza w Nysie był całkowicie inicjatywą prywatną. Partnerstwo z niemieckim miastem Lüdinghausen trwa już kilkanaście lat i dzięki temu jest zawiązanych mnóstwo kontaktów pomiędzy mieszkańcami obu zaprzyjaźnionych grodów. Nyska artystka Jolanta Tacakiewicz-Lipińska i jej mąż Janusz Lipiński często zapraszają do siebie przyjaciół z Niemiec. Właśnie gościli zaprzyjaźnione małżeństwo Beate i Ulricha Linhoff, z którymi przybył nasz wyśmienity gość. Ciągnęła go do Polski przeszłość jego rodziny, bo tu kiedyś przebywał jego ojciec. Kiedy wrócili po podróży rodzinnymi śladami, co udało się dzięki znacznej pomocy państwa Lipińskich, Everhard J. Drees mógł spotkać się z panią burmistrz Jolantą Barską oraz naszą licealną młodzieżą, której opowiadał bajki.