W nocy 3 maja na ul. Kościuszki tajemniczy rewolwerowiec ostrzelał Seata Leona.
Na szczęście do dewastacji auta został użyty pistolet w rzeczywistości nie będący bronią palną. Jednak plastikowe naboje wystrzeliwane były z taką siłą, że uszkodzenia w pojeździe oszacowano na 5 tys. zł. Policja już namierza kowboja-wandala.