- Zgłaszane sprawy dotyczą przed wszystkim oszustw przy zakupach za pośrednictwem Internetu – wyjaśnia rzecznik prasowy nyskiej policji, Marcin Greń. – Najczęściej kupowane przedmioty to telefony komórkowe, iphony, kosmetyki, artykuły RTV, a ostatnio zdarzył się nawet pakowany tytoń.
W większości zgłaszanych przypadków, towar w ogóle nie dociera do zamawiającego, czasem przychodzi puste opakowanie albo zakupiony przedmiot nie odpowiada opisowi z internetowej oferty. Bywa, że osoba zobowiązana do wysłania zamówionego towaru, kiedy tylko zauważy zainteresowanie policji, natychmiast realizuje swoje zobowiązania.
Kiedy towar wreszcie dotrze do zamawiającego, nawet jeśli nie spełnia on jego wymagań, postępowanie karne zostaje umorzone. Niezadowolony kupiec może jednak dochodzić swoich praw na drodze powództwa cywilnego.
Sprawców internetowych przekrętów z reguły udaje się namierzyć, choć wiele trudności sprawia ustalenie oszusta, który podaje się za inną osobę, dysponując jej, często kradzionymi, dokumentami. Na tą osobę zakładane jest też konto bankowe, a przestępca pobiera pieniądze w różnych bankomatach.
Przy poszukiwaniu sprawcy istotne jest miejsce, w którym oszust umieścił swoją ofertę w Internecie. Dochodzenie prowadzi komenda policji, której to miejsce podlega. Wiele spraw zostaje więc przesyłanych do innego miasta, chociaż pokrzywdzony jest z Nysy. Z kolei do naszych policjantów trafiają sprawy dotyczące oszustów działających w Nysie.
Za oszustwa internetowe grozi sprawcom od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.