Łupem złodziei może się stać nawet dziecięcy wózek, pozostawiony przez chwilę na klatce schodowej.
Taki incydent zdarzył się 7 kwietnia na korytarzu w bloku przy ul. Piłsudskiego. Czasy, kiedy złodzieje mieli jeszcze swój kodeks honorowy, minął bezpowrotnie. Dawniej kradzież na szkodę dziecka nie wchodziła w ogóle w rachubę. Okazuje się, że obecnie nie ma już żadnych „zasad” w złodziejskiej profesji.