Późnym popołudniem 4 kwietnia, mieszkaniec Bielic znalazł w szczerym polu duży pocisk artyleryjski z okresu II wojny światowej. Znalazca przyniósł go w pobliże zabudowań.
Dopiero wtedy powiadomił o znalezisku straż pożarną, a ta policję. Funkcjonariusze po upewnieniu się, ze faktycznie jest to niewypał, wezwali telefonicznie patrol minerski z Brzegu. Wojskowi na drugi dzień zabrali niebezpieczny przedmiot, który do czasu ich przybycia cały czas pilnowali policjanci. To postępowanie rutynowe, w celu zapobieżenia dostępu postronnym osobom.