26 marca 72 – letnia nysanka odebrała telefon od mężczyzny podającego się za jej wnuka. Ufna babcia uwierzyła, że jej drogi wnuczek pilnie potrzebuje pieniędzy. Dokładnie chodziło o 10 tysięcy złotych. Mało tego gotówkę miał odebrać za wnuczka jego kolega. Znajomy fałszywego krewnego pojawił się we wskazanym czasie u babci. Odebrał pieniądze i przepadł wraz z 10 tysiącami złotych bez wieści.
- W tym roku otrzymaliśmy kilka tego typu zgłoszeń – przyznaje Marcin Greń, rzecznik prasowy Komendy Policji w Nysie. - W dwóch przypadkach pokrzywdzeni przekazali pieniądze osobiście albo poprzez przelanie pieniędzy na konto. Prosimy o ostrożność i sprawdzenie komu tak naprawdę pożyczamy pieniądze – apeluje rzecznik policji.