Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Arka ograła Wisłę

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Po 279 dniach tułaczki Wisła wróciła do Krakowa. Po to by przegrać 0-1 z broniącą się przed spadkiem Arką. Wiślacy stracili nie tylko punkty, ale też stracą fotel lidera, jeśli Legia pokona słabą Odrę.

Wisła fatalnie zaczęła sezon od porażki w Superpucharze z Lechem i Levadią w eliminacjach do Ligi Mistrzów. Teraz historia powtórzyła się - "Biała Gwiazda" beznadziejnie zaczyna rundę wiosenną od dwóch porażek po 0-1. Najpierw z silnym GKS-em Bełchatów, a teraz ze znacznie słabszą Arką.

- Maciek, jeszcze jedno zgrupowanie - krzyknął któryś z garstki kibiców. Pewnie miał trochę racji, bo wiślacy znowu grają jednostajnie i forma przyjdzie na kwiecień, maj. Dlaczego jednak nie ma jej teraz, skoro runda jest krótka i ma tylko 13 kolejek?

W ramach walki z nudą ziejącą z boiska przez pierwszy kwadrans Mariusz Pawełek wybiegł za linię boczną pola karnego, by? zostawić piłkę Joelowi Tshibambie. Ten, na szczęście dla wiślaków, stracił głowę i posłał ni to strzał, ni to podanie.

To był bodziec ożywiający poczynania "Białej Gwiazdy". Po chwili Pablo Alvarez popisał się groźnym strzałem zza pola karnego (dobrze interweniował Andrzej Bledzewski), a Patryk Małecki trafił z 10 metrów w obrońcę.

Po kiksie Mateusza Sieberta Paweł Brożek wyłożył piłkę Juniorowi Diazowi, ale ten z 18 m przestrzelił. Później Piotr Brożek dograł z lewej strony w pole karne, gdzie jego brat fatalnie przestrzelił z lewej nogi.

Później lider znowu zasnął. Radosław Sobolewski stracił piłkę na środku boiska, ale i tak przejął ją Marcelo. Sęk w tym, że Brazylijczyk pozwolił, by wyłuskał mu piłkę Joel Tshimbamba, który z 15 m strzelił, a gdy Pawełek odbił przed siebie, piłkarz Demokratycznego Konga dobił skutecznie.

Wiślacy próbowali wyrównać. Ale ze skutecznością byli na bakier. Jeszcze przy stanie 0-0 Paweł Brożek podał do Rafała Boguskiego, a ten mając 9 metrów do bramki nie trafił w piłkę, bo szła na lewą nogę. Później po akcji prawą flanką Andraża Kirma Małecki wycofał głową do "Brozia", ale ten - również głową - nie trafił na bramkę.

Już w pierwszej minucie II połowy, po kiksie stoperów wyrównać powinien Małecki, lecz uderzył nieczysto i Bledzewski pewnie interweniował.

Taktyka Arki w tym momencie była prosta: jak najszybciej odebrać piłkę i kopnąć ją daleko - w kierunku przyczajonych przy stoperach Wisły Tshimbamby i Przemysława Trytki. Wisła atakowała skrzydłami i środkiem, przy każdym stałym fragmencie gry wysyłała Marcelo pod bramkę Norberta Witkowskiego (w przerwie zastąpił kontuzjowanego Andrzeja Bledzewskiego). Trener Skorża, wpuszczając Wojciecha Łobodzińskiego za słabnącego Boguskiego, w 74. min wyczerpał limit zmian. To wszystko było mało. Boguski, Paweł Brożek (zwłaszcza w 89. min, gdy miał dwa metry do bramki), Małecki i Georgi Christow pudłowali w wymarzonych okazjach. W 88. min "Mały" po koronkowej akcji uderzył po ziemi, za lekko by pokonać Witkowskiego.

W doliczonym czasie gry do II połowy krakowianie domagali się rzutu karnego po tym, jak w starciu z Robertem Bednarkiem upadł Łobodziński, lecz sędzia nie zaregował.

Arkadiusz Głowacki jest już ponad dekadę w Wiśle. Debiutował 4 marca 2000 roku w piątek miał zatem smutny jubileusz.


Michał Białoński/ INTERIA.PL



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Czwartek 18 kwietnia 2024
Imieniny
Apoloniusza, Bogusławy, Go?cisławy

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl