Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Nysa
Kolejka po patenty

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Tegoroczna, na szczęście mijająca już zima uaktywniła i tak nieprzeciętne umysły łyskich elit.

Efektem tej eksplozji intelektu był szereg odkryć, których autorzy tworzą sporą kolejkę przed urzędami patentowymi. Poniżej krótka prezentacja tylko kilku z tych epokowych (miejmy nadzieję) wynalazków:

Zawiadujący łyską wodno – lodowo – stadionową rekreacją Miłosław Macho opracował projekt wybudowania erotycznego igloo, czyli takiego domku z lodu, w którym nawet siedemdziesięciolatek odzyska wigor i wiadomą sprawność dwudziestoletniego młodzieńca. Koszty wdrożenia tego pomysłu w życie bardzo szybko się zamortyzują, bowiem emerytów i seniorów jest w księstwie co niemiara, zaś ich organizacje chętnie wykupią miesięczne karnety dla swych, za przeproszeniem, członków. – Takie igloo czynne przez okrągły rok przyniesie miastu większe zyski, niż nowe lodowisko – zapewnia Miłosław, dołączając do projektu biznes plan.

Grupa kasztelańskich ekspertów drogowych, kierowana przez wice kasztelana Celestyna Miłodana, rozwiązała problem dziurawych jezdni. Wynalazła bowiem składany, a raczej zwijany dywan asfaltowy, który zamontowany na przednich zderzakach samochodów zapewni im jazdę po równych, jak lodowa tafla, drogach szczelnie zakrywając liczne wyboje. Wynalazek ten złamie monopol firm, które każdego roku byle jak łatają ubytki w jezdniach.

Autorami dwóch wielkiej wagi wynalazków są naukowcy z łyskiej Akademii Umiejętności Wszelakich, a dokładnie z wydziału kosmetologii tej uczelni. Profesor niezwyczajny Euzebiusz Łebski, po kilkuletnich badaniach wyprodukował eliksir młodości. Jako człek ostrożny najpierw wypróbował działanie tego specyfiku na własnej osobie. Chyba jednak zażył zbyt duża dawkę, gdyż w ciągu miesiąca przemienił się w piętnastolatka. Teraz usilnie pracuje nad wynalezień eliksiru starości.

Uczonej koleżance prof. Łebskiego, doc. dr Ewelinie Korpulentnej udało się natomiast wymyślić cudowny środek na odchudzanie. Najpierw wypróbowała jego skuteczność na ochotniku, wicemagnificencji Zdobysławie Bas – Zapiewajle. Skutek był oszałamiający. Jednak ambitna uczona pragnęła jeszcze udoskonalić swoje dzieło i dlatego w czasie zajęć ze studentami osobiście zażyła zmodyfikowaną wersję tego medykamentu. Efekt przekroczył wszelkie oczekiwania, bowiem po 30 minutach schudła tak, że niespodziewanie spadła z jej bioder nie tylko spódnica, lecz także rajstopy i majtki. Radość młodzieży studiującej, zwłaszcza płci męskiej, była wielka. Cóż, nauka wymaga nie tylko poświęceń, ale także nie skąpi uczonym chwil zażenowania.

Naczelnik łyskich detektywów, Bartosz Józefczyk, wielce zaniepokoił się doniesieniami prasowymi o zbyt surowym postępowaniu swych podwładnych. Aby zapobiec podobnym informacjom i insynuacjom, postanowił opracować dla nich dokładną instrukcję. Dokument ten każdy detektyw, poczynając od młodego krawężnika, a kończąc na szefach wydziałów miał nie tylko nauczyć się na pamięć, ale nade wszystko rygorystycznie stosować ją w codziennej służbie. Nie sposób przytaczać tu treści całej instrukcji. Ograniczymy się jedynie do zacytowania najistotniejszych jej fragmentów: - „Detektyw w czasie interwencji powinien zwrócić się do podejrzanego następująco: Szanowny panie bandyto, złodzieju, chuliganie, gwałcicielu, kibicu (niepotrzebne skreślić). Proszę natychmiast zaprzestać dokonywania tego niezbyt chwalebnego uczynku. Jeśli pan(i) tego nie uczyni, to z przykrością będę (będziemy) musieli użyć środków bezpośredniego przymusu i doprowadzić pana(i) na dołek, gdzie będzie pan(i) mógł spokojnie napisać na mnie (nas) skargę i powiadomić o swej krzywdzie lokalne media…”. Dodać należy, iż główny szef kasztelańskich sił porządku publicznego w tej instrukcji nakazał m.in. kajdanki wyścielić filcowymi nakładkami, przy celach aresztanckich otworzyć bufet dla zatrzymanych w którym mogliby oni zaopatrzyć się w napoje chłodzące i energetyzujące.

Trend wynalazczości nie ominął oczywiście dworu kniazia Jeremiego Wisłockiego. Sam kniaź stanął na czele zespołu opracowującego tzw. „młyny sprawiedliwości”. O tych dokonaniach przy okazji.


PAL



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 26 kwietnia 2024
Imieniny
Marii, Marzeny, Ryszarda

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl