Tylko czujności maszynisty pasażerowie szynobusu zawdzięczają, że nic im się nie stało.
Dziś rano (27 lutego) pociąg relacji Nysa – Opole zatrzymał się koło Tułowic. Maszynista zauważył, że tabor wjechał na nieczynne tory. Powód? Ktoś przedstawił i uszkodził zwrotnicę i przez to szynobus zjechał z trasy. Natychmiast na miejsce zdarzenia przybyli policjanci i kolejarze. Trwa dochodzenie, kto dopuścił się aktu wandalizmu, który mógł doprowadzić do katastrofy kolejowej.