Goświnowicka Bioagra uzyskała wsparcie wielkości 21 mln euro. Pożyczkę na rozbudowę zakładu udzielił Europejski Bank Inwestycyjny. Dzięki temu powstaną nowe miejsca pracy. W tej chwili fabryka zatrudniająca 80 osób produkować ma z 350 tysięcy ton kukurydzy, 140 mln litrów biopaliwa i ponad 100 tysięcy ton paszy dla zwierząt.
- Jesteśmy drugą firmą tego typu w Europie, która otrzymała taki kredyt – mówi Krzysztof Brymora, dyrektor Bioagry i przyznaje, że pożyczka pozwoli rozbudować i jeszcze bardziej unowocześnić zakład.
- Choć już pracujemy pełną parą to cały czas myślimy jak tu usprawnić procesy produkcji tak, aby były jak najbardziej ekologiczne – zaznacza Brymora, który przypomina, że w planach właścicieli spółki jest wybudowanie ekologicznej kotłowni, która zasilałaby energią odnawialną zakład.
O jej budowie we wrześniu ubiegłego roku podczas uroczystego otwarcia fabryki wspominał współwłaściciel Bioagry Zbigniew Komorowski. Kotłownia miałaby stanąć w miejscu dawnej Fabryki Domów tuż koło rafinerii bioetanolu.
- Będziemy w stanie wytworzyć 10 megawatów zielonego prądu, który zostanie wykorzystany właśnie przez nasz zakład – zapowiedział Komorowski.
Nowa inwestycja ma kosztować 200 milionów złotych i zatrudnić więcej pracowników niż fabryka biopaliw, która zostanie tak rozbudowana, że będzie wytwarzać nie tylko alkohol, ale również inne produkty.
- Zapotrzebowanie na biopaliwa rośnie, dlatego my się kryzysu nie boimy - zapewniają w Goświnowicach.
Przypomnijmy, kamień węgielny pod budowę fabryki bioetanolu w Goświnowicach wmurowano w połowie 2007 roku. Dwa lata później rafineria ruszyła z produkcją. Dostawcą komponentu do wytworzenia biopaliwa są plantatorzy kukurydzy z województwa opolskiego i dolnośląskiego.