Tak można pokrótce opisać sytuację, w jakiej znaleźli się rolnicy zajmujący się produkcją zwierzęcą.
Na Opolszczyźnie hodowla zmniejszyła się o ponad 200 tysięcy sztuk tucznika, a i tak nie zapewniło to opłacalności. Ceny za kilogram mięsa wieprzowego spadają z dnia nadzień. Obecnie uzyskanie 3 złotych za kilogram graniczy z cudem, kiedy w pierwszej połowie ubiegłego roku można było za kilogram dostać ponad 5 złotych.
-
To prawda. Jednak pochopne sprowadzenie tuczników do naszego kraju obniżyło cenę mięsa za kilogram poniżej 3 złotych i powstał poważny problem ze zbytem wieprzowiny – wyjaśnia Henryk Zamojski, dyrektor Opolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Łosiowie.
Rolników najbardziej denerwuje to, że otrzymują coraz mniej za swoje świnki, a konsumenci płacą coraz więcej za mięso i jego wyroby. Z całej sytuacji niezadowoleni są też mali przetwórcy, którym coraz trudniej sprzedać wyroby wysokiej jakości.
Tymczasem zapowiadane wprowadzenie zakazu sprawdzania do Polski soi modyfikowanej genetycznie może problemy na rynku przetwórstwa jeszcze bardziej skomplikować.
- To może tylko podrożyć hodowle, ponieważ podskoczy do góry cena za paszę i wówczas hodowla okaże się zupełnie nie nieopłacalna – twierdzą zgodnie producenci żywca.