Ubiegły rok nie był specjalnie sprzyjający dla rolnictwa. Głównie ze względu na anomalie pogodowe.
- Pogoda miała decydujący wpływ na to. W okresie wegetacji była wyjątkowo niekorzystna dla roślin – powiedział Henryk Zamojski, dyrektor Opolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Łosiowie, podczas podsumowującego ubiegły rok w rolnictwie opolskim spotkania producentów rolnych z powiatu nyskiego w miejscowej szkole rolniczej.
Według dyrektora Zamojskiego spadek cen w skupie zbóż nałożył się na i tak trudną sytuację rolników. Jedynymi, którzy wygrali na uprawach byli ci, którzy postawili na hodowle rzepaku i buraka cukrowego.
- Rzepak miał bardzo dobrą cenę za tonę. Natomiast burakowi pomógł brak surowca z trzciny cukrowej sprowadzanej z Brazylii, która rzekomo miała nas zalać. Tak się jednak nie stało, ponieważ tamtejsi producenci gro surowca używają do produkcji biopaliw a my niestety zostaliśmy już z tylko jedną cukrownią na Opolszczyźnie i trzykrotnie mniejszym areałem niż to było przed laty – dodaje Zamojski i zaznacza, że tak jak w roślinach jedne się opłaciło uprawiać a drugie nie. Podobnie było z hodowlą zwierząt.
- Sprowadzenie tuczników do naszego kraju obniżyło cenę mięsa za kilogram poniżej 3 złotych i powstał poważny problem ze zbytem wieprzowiny.
Natomiast szef łosiowskiego ośrodka bardzo wysoko ocenia rynek produkcji mleka w naszym regionie.
- Województwo Opolskie jest na 3 miejscu w kraju, jeżeli chodzi o wydajność mleka od jednej krowy. Mimo, że pogłowie bydła nam się zmniejsza to i tak utrzymuje bardzo wysokie wyniki. Nasi producenci mleczni wykorzystują kwotę mleczną w 100 procentach i nie musimy jej oddawać – dodał dyrektor.