W 2004 rok do szpitala w Nysie przywieziony został pięcioletni chłopczyk. Miejscowi lekarze nie rozpoznali u dziecka zapalenia opon mózgowo – rdzeniowych. Przez co pogorszył się stan zdrowia pacjenta na tyle poważnie, że zagrożone było jego życie.
O popełnienie błędu diagnostycznego i niedopełnienie należytej staranności oskarżono dwóch lekarzy Grzegorza R. i Robert Sz. Obaj stanęli przed nyskim sądem i we wrześniu ubiegłego roku zapadł wyrok. Medycy zostali skazani na cztery miesiące więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Dołożono im też po dwa tysiące złotych kary grzywny.
Skazani odwołali się od wyroku, domagając się uniewinnienia. Sąd Okręgowy w Opolu przychylił się do argumentacji lekarzy i zdecydował o powtórzeniu procesu.
- Obrońcy lekarzy skarżyli się, że podczas procesu sąd wziął pod uwagę tylko jedną opinię biegłych i to z nie najnowszej już wiedzy medycznej - mówi Ewa Kosowska-Korniak, rzecznik prasowy sądu w Opolu.