Zaczyna brakować miejsc w noclegowni przy ulicy Baligrodzkiej w Nysie. Przebywa tam już 51 osób. Mimo tego szefowa placówki Teresa Zarzycka zapowiada, że przyjęty zostanie każdy, kto będzie potrzebował schronienia w te mroźne dni.
Natomiast są jeszcze wolne łóżka dla bezdomnych w Schronisku św. Brata Alberta w Bielicach koło Łambinowic. Tam schronienie znalazło ponad 140 osób. Ośrodek przyjmie każdą osobę, która nie ma dachu nad głową.
Codziennie strażnicy miejscy i policjanci w Nysie podczas rutynowych patroli sprawdzają miejsca, w których mogą znajdować się bezdomni.
Ponadto do bezdomnych docierają pracownicy socjalni z nyskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, którzy wraz z dzielnicowymi i strażnikami miejskimi oferują pomoc w przetrwaniu zimy.
- Nie czekając aż sami się zgłoszą odwiedzają bezdomnych w ich miejscu pobytu – informuje Artur Pieczarka, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Nysie.