Noc z 10 na 11 stycznia okazała się szczególna dla właścicieli czterech kółek.
Najpierw nieznany sprawca włamał się do garażu przy ulicy Wyspiańskiego w Nysie tylko po to, aby powybijać szyby w stojącym tam Oplu Vectra, a potem tej samej nocy też nieustalony sprawca skradł Nissana Micre zaparkowanego przy Piłsudskiego i po krótkiej jeździe porzucił auto, które na odchodne podpalił. Straty oszacowano na 6 tys. złotych.