w nocy z 15 na 16 stycznia nieznany sprawca postanowił powalczyć z samochodami zaparkowanymi na ulicy Zwycięstwa w Nysie. Na pierwszy ogień poszedł Fiat Panda. Wyrwał z niego klamki, tylną wycieraczkę i lusterko zewnętrzne. Kolejny był samochód Fiat Grande Punto, z którego wyrwał wycieraczkę oraz lusterko.
Kolejny „bohater” tej samej nocy wgniótł i porysował pokrywę silnika oraz drzwi w samochodzie Seat Cordoba zaparkowanym na ulicy Królowej Jadwigi w Nysie. Używał do tego betonowego bloczka. Straty wyniosły 2000 zł. Właściciele nyskich pojazdów zaczynają pilnować swoich aut, ponieważ starty poniesione w taki sposób są bardzo duże. Naprawa nie tylko kosztuje, ale też trwa. Takie ataki na samochody stają się plagą i zmorą dla nyskiej policji. Niemal co tydzień pojawiają się osoby, których auta zostały bez powodu zdewastowane. Może dobrym pomysłem jest założenie na osiedlowych parkingach kamer.